Pożar desek pod mostem Łazienkowskim to efekt podpalenia - dowiedzieli się nieoficjalnie reporterzy RMF FM. Wątek ten ma być najpoważniejszym z badanych przez prokuraturę i policję.
Podpalenie
Jak informuje RMF FM, deski składowane pod mostem zapłonęły od razu w kilku miejscach. Ogień miał rozprzestrzenić się szybko przenosząc na konstrukcję przeprawy.
Powodem takiego przebiegu zdarzeń jest fakt, że konstrukcja mostu, szczególnie zaś podwieszone pod nią podesty techniczne, pokryte są płynem łatwopalnym, który zabezpiecza je przed wilgocią.
Według doniesień portalu, policja analizuje zapisy z monitoringu wokół mostu, zarówno z godziny 17.00, kiedy wybuchł pożar, jak i 13.00, ponieważ wtedy po raz pierwszy ogień pojawił się pod mostem Łazienkowskim.
Gronkiewicz-Waltz: Czekamy na ekspertyzy ws. mostu
Prezydent Warszawy powiedziała dziś w Kontrwywiadzie RMF FM, że nie jest jeszcze znana zarówno przyczyna pożaru Mostu Łazienkowskiego ani data ponownego udostępnienia przeprawy.
– Czekamy na wyniki ekspertyzy, wtedy będzie można powiedzieć, jak długo most będzie zamknięty – powiedziała Gronkiewicz-Waltz. Dodała, że "pierwsze sygnały są optymistyczne" – konstrukcja mostu prawdopodobnie nie została naruszona.
Powiedziała, że trzeba też poczekać na ustalenie przyczyny pożaru, czy była to czyjaś wina czy zbieg okoliczności. Zaznaczyła, że trwały już prace przy wymianie drewnianego pomostu technicznego, od którego zaczął się pożar, na konstrukcje metalową.
– Zachęcam do pozostawienia samochodu na parkingu przy Stadionie Narodowym i korzystania z transportu publicznego – zaapelowała.
Przyznała, że sytuację ułatwiłoby, gdyby druga linia metra była już oddana do użytku, zastrzegła jednak, że zależy to od pozwoleń i testów; nie chciała podać daty.
Warszawa bez Mostu Łazienkowskiego
Stołeczna policja odnotowała rano większy ruch samochodów w alei Waszyngtona i na moście Poniatowskiego, a także na Wale Miedzeszyńskim od Otwocka do Mostu Siekierkowskiego.
Policjanci apelują, by kierowcy wcześniej pomyśleli o trasie przejazdu i nie jechali na pamięć, zwracali uwagę na znaki i wykonywali polecenia kierujących ruchem.
Pożar Mostu Łazienkowskiego wybuchł w sobotę wieczorem. Po jego ugaszeniu stan konstrukcji mostu wstępnie ocenili eksperci. Do oględzin przystąpili też prokuratorzy.