„Poza pięknymi kobietami - moim największym marzeniem była niepodległa Polska”. Antoni Macierewicz w ogniu pytań dzieci
Dzisiaj gościem Telewizji Republika w nowym programie „A dlaczego?” był były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Polityk stanął w ogniu pytań dzieci. Wywiad przeprowadzili: 14-letnia Zosia i Bartek!
– Cała moja przygoda z polityką nie była planowana. Wyszła sama w czasie komunizmu, kiedy trzeba było walczyć i później tych zaszłości okazało się dużo i musiałem tę walkę kontynuować, bo nie każdy chciał w tę walkę się angażować. To był ciąg wydarzeń, który mnie do tego doprowadził - mówił Antoni Macierewicz.
Były minister mówił również o obecnym wyposażeniu Wojska Polskiego. – W porównaniu do tego, co było to jest rewelacja. W tej zmianie w jakimś zakresie mieli też udział nasi poprzednicy tylko to było przysłowiowe wszystko i nie zrobili finalnie nic. My się skupiliśmy na konkretach - podkreślał.
Zosia z Bartkiem chcieli dowiedzieć się jak wygląda broń Wojska Polskiego. Macierewicz tłumaczył, jak wiele broni jest i podkreślał, że Polska stawia na broń defensywną, byśmy byli bezpieczni i mogli odpierać ewentualne ataki.
Były minister został zapytany o ewentualne strajki nauczycieli w kwietniu. – To jakieś szaleństwo i zupełnie tego nie rozumiem. Sam uczyłem historii i do głowy by mi nie przyszło, że nauczyciel w ogóle może strajkować i nie uczyć w tym czasie dzieci. To jest jakaś złośliwość wobec dzieci i nie ma nic wspólnego z walką o interesy - ocenił Macierewicz.
CZY ANTONI MACIEREWICZ UPRAWIA SPORT?
– Moja mama pchała mnie w kierunku sportu. Uprawiałem jazdę figurową, walczyłem szablą – różne rzeczy robiłem, a najbliżej mi było do skoków do wody. Tę dyscyplinę bardzo lubię i staram się do niej wracać i próbować działać - zdradził nam Macierewicz.
– Moim największym marzeniem była niepodległość Polski – tak zostałem wychowany przez moją mamę. To było moje najważniejsze marzenie poza oczywiście pięknymi kobietami, jak moja żona.
CO BY SIĘ STAŁO JAKBY KTOŚ NAGLE ZAATAKOWAŁ POLSKĘ?
– Natychmiast do akcji weszłyby bataliony NATO-wskie, które są rozstawione na granicy Flanki Wschodniej i równocześnie polska armia. (…) W ciągu tygodnia byłoby tutaj już oddziały amerykańskie poza oczywiście tymi, które tutaj stacjonują. Walczylibyśmy - mówił Macierewicz.
ARMIA UE
– Myślę, że jest to pomysł nierealny. Pomysłodawca – czyli Francja nie chce płacić na NATO tyle pieniędzy, ile powinna – więc trudno mieć nadzieję, że da dostateczną ilość pieniędzy, aby obronić Europę, a zwłaszcza Flankę Wschodnią. To jest pomysł, którego konsekwencją byłaby dominacja Rosjan w Europie. Bez USA się nie obronimy – tłumaczył.