Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę w nocy w okolicach Siewierza na Śląsku. Kierowca ciężarówki poczuł, że w coś uderzył. Zatrzymał się, jednak nic, oprócz śladu uderzenia na samochodzie, nie zauważył. Jako, że był to teren niezamieszkały, uznał, że mogło to być jakieś zwierzę. Gdy później usłyszał o wypadku, zgłosił się na policję. O sprawie informuje RMF FM.
Jak dowiedziało się RMF FM, kierowca sam zgłosił się na policję jak tylko usłyszał o śmiertelnym potrąceniu człowieka. Opowiedział policjantom o okolicznościach zdarzenia i został zwolniony.
Teraz prokuratura zdecyduje, czy i jakie zarzuty mogą mu zostać postawione.
W tej chwili nie sposób ustalić czy sprawca wypadku był trzeźwy. Policja czeka na wyniki sekcji zwłok, które mają wykazać czy trzeźwy był również potrącony mężczyzna.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni