Wędkarz, który we wtorek w południe wybrał się nad Wisłę znalazł dwumetrowego węża. O odkryciu powiadomił straż miejską. Ekopatrol odłowił zwierzę i przewiózł do warszawskiego ogrodu zoologicznego.
Specjaliści potwierdzili, że odłowiony gad to boa kubański.
Na węża natknął się we wtorek ok. godz. 12:30 wędkarz.
- U zbiegu ulic Bartyckiej i Rodzynkowej czekał na nas mieszkaniec, który zgłosił interwencję. Wskazał nam miejsce, gdzie wędkował. Powiedział, że właśnie tam widział węża - poinformował insp. Dariusz Młodziankowski z warszawskiej Straży Miejskiej.
Strażnicy przeszukali brzeg rzeki. Zwierzę znajdowało się tuż przy brzegu, było spokojne.
- Natychmiast odłowiliśmy je przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Być może wąż uciekł komuś ze źle zabezpieczonego terrarium, a być może został celowo tam pozostawiony przez nieodpowiedzialnego właściciela - stwierdził Krzysztof Stefańczuk z Ekopatrolu Straży Miejskiej
Wąż został przewieziony przez funkcjonariuszy do ośrodka CITES przy warszawskim zoo, gdzie specjaliści potwierdzili, że jest to boa kubański.