Do niespodziewanego incydentu doszło podczas dzisiejszych obrad Sejmu. Kiedy Barbara Bubula z PiS odpowiadała na pytania posłów oraz prezentowała raport o TVP i "Wiadomościach", to wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO nagle przerwała obrady i ogłosiła przerwę.
Bubula powiedziała na mównicy m.in., że cechą sztandarowego programu informacyjnego TVP był przez wiele lat nadmiar treści rozrywkowych, przez co w świadomości widzów utrwalał się obraz świata, w którym zabawa i lekkie traktowanie rzeczywistości zajmuje miejsce powagi i głębszego znaczenia.
– Wyprzedaże w Anglii, kot przemytnik w Brazylii, ludzie-maskotki na ulicach miast, gadżety na targach w Las Vegas, wizerunek konduktorów w Intercity, sympatyczne lemingi, ekstremalne sporty zimowe, kontuzje w sporcie, materiał o płatkach śniegu, rapująca babcia w Internecie, wiara w potwora spaghetti i telewizja na Dworcu Centralnym. To spis przykładowych tematów z jednego miesiąca, które pojawiły się w "Wiadomościach" TVP – powiedziała posłanka.
Bubula oceniła, że w "Wiadomościach" tematyka społeczno-ekonomiczna była prezentowana bez próby analizy różnych zjawisk, a ich wymowa była jednostronna.
– Przez cały styczeń zabrakło informacji o bezrobociu, biedzie na wsi i w małych miasteczkach, o wzroście kosztów życia. Problemy komunikacji zbiorowej są w "Wiadomościach" praktycznie nieobecne (...) charakterystyczna była nieobecność problemów ochrony przyrody i zanieczyszczenia środowiska (...) nieobecna była tematyka katastrofy demograficznej w Polsce, emigracji – stwierdziła Bubula.
Posłanka PiS stwierdziła, że jej raport odpowiada na pytania i wątpliwości posłów, którzy obawiali się zmiany jakości mediów publicznych. Według Bubuli dobra telewizja zastępuje złą. – Chcę w ten sposób udowodnić, że nie może być gorszej telewizji publicznej niż ta, która do tej pory funkcjonowała – dodała.
Wicemarszałek Sejmu uznała, że wystąpienie posłanki PiS w ogóle nie odnosi się do zadanych pytań, ale jest wyłącznie jej opinią. Po dwukrotnym upomnieniu Kidawa-Błońska niespodziewanie odebrała Bubuli głos i zarządziła przerwę w obradach.
– Mamy w ten sposób wolność słowa proszę państwa – powiedziała na koniec posłanka PiS.
W odpowiedzi na decyzję wicemarszałek, posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaczęli skandować "wolność słowa".
Oto tekst raportu: jak TVP nie wypełnia misji publicznej. Prezentację tych dowodów przerwała M. Kidawa-Błońska https://t.co/H9pPAWhJmj
— Barbara Bubula (@BBubula) grudzień 30, 2015
Projekt nowelizacji autorstwa Prawa i Sprawiedliwości wpłynął do Sejmu w poniedziałek. Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji jeszcze przed końcem grudnia zapowiadał w Telewizji Republika minister kultury prof. Piotr Gliński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich przeciwko zmianom w polskiej ustawie medialnej