Przejdź do treści
Posła Gduli pochwała komunistycznych zdrajców. Tatuś może być dumny!
Twitter/Maciej Gdula

Poseł Maciej Gdula stanął w obronie sowieckiej jaczejki w II Rzeczypospolitej. Dla tego polskiego (sic!) parlamentarzysty, działacze Komunistycznej Partii Polski: ”Działali na pewno na rzecz innej Polski niż sanacyjna. Postrzegali Polskę jako zawłaszczoną przez elitę wojskowa i przemysłową. ZSRR jawiła im się jako kraj zmiany i trzeba pamiętać, że większość z nich urodziła się jeszcze w Rosji. Za to przekonanie wielu z nich zapłaciło życiem” - tak napisał Gdula na Twitterze.

Okazją do popełnienia hagiograficznego wpisu była dla Gduli promocja książki Łukasza Bertrama „Bunt, podziemie, władza. Polscy komuniści i ich socjalizacja polityczna do roku 1956”. „Co Ty wiesz o polskich komunistach? Gdy przeczyta się książkę Ł. Bertrama okazuje się, że niewiele. Byli polscy, bo konspirowali jak każde kolejne polskie pokolenie od XIX w. Byli komunistami bo przedkładali partię nad naród i jednostkę. Byli buntownikami i byli konformistami” – zachęca do lektury Gdula, przeciwstawiając książkę Bertrama pozycjom wydanym przez Instytut Pamięci Narodowej. „To bardzo dobra książka. Powinna na nowo otworzyć debatę o komunistach i komunizmie” – nie ukrywa zachwytu i nadziei polski (sic!) poseł.

Na co liczy Gdula, w razie nowego (a kiedy było to stare?) otwarcia „debaty o komunistach i komunizmie”? Czy ma ona dotyczyć komunizmu „w ogóle”, czy też tylko jego „polskiej” odmiany? Czy w pierwszym przypadku, Gdula ma zamiar bronić np. sowieckich obozów koncentracyjnych, paktu Hitler-Stalin, zbrodni dokonywanych przez polpotowców w Kambodży i ludobójczego reżimu Korei Północnej? A może, gdy wybierzemy drugi, skromniejszy wariant, doczekamy się „tylko” rehabilitacji ubeckich bandytów z Rakowieckiej lub usprawiedliwienia antypaństwowych działań KPP, która przed II wojną światową, nie tylko dążyła do oderwania od II Rzeczypospolitej kresów wschodnich, ale także postulowała „zwrot” Górnego Śląska i Pomorza Niemcom. O tym mamy debatować, tow. Gdula?

Jakby nie było, z postawy Macieja Gduli może być dumny jego ojciec, Andrzej Gdula, zasłużony komunistyczny aparatczyk i bezpieczniak. Andrzej Gdula od grudnia 1984 do lipca 1986 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i szefem Służby Polityczno-Wychowawczej, a od 1986 pracował w Komitecie Centralnym PZPR, gdzie kierował najpierw Wydziałem Społeczno-Prawnym, a od 1989 do rozwiązania partii w styczniu 1990 Wydziałem Prawa i Praworządności. A to tylko część jego kariery.

Twitter/Maciej Gdula, wikipedia

Wiadomości

Bolsonaro jak Trump. Chcą uniemożliwić start byłemu prezydentowi

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Kobieta prokuratorem generalnym USA. Kartele mają problem

Nazwał decyzję MTK "antysemickim posunięciem"

Sejm debatował nad projektem w sprawie dodatkowego urlopu

Zełenski: Atak nową rakietą to eskalacja wojny. CO na to NATO?

Niemieckie SPD idzie w zaparte. Upadł Scholz! Niech żyje Scholz!

Zmiany w życiu potencjalnego kandyata PiS na Prezydenta RP

Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm

Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi

Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław

Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!

Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych

Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!

Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych

Najnowsze

Bolsonaro jak Trump. Chcą uniemożliwić start byłemu prezydentowi

Sejm debatował nad projektem w sprawie dodatkowego urlopu

Zełenski: Atak nową rakietą to eskalacja wojny. CO na to NATO?

Niemieckie SPD idzie w zaparte. Upadł Scholz! Niech żyje Scholz!

Zmiany w życiu potencjalnego kandyata PiS na Prezydenta RP

Kanada aresztuje Netanjahu. Trudeau jasno przeciw Izraelowi

Kobieta prokuratorem generalnym USA. Kartele mają problem

Nazwał decyzję MTK "antysemickim posunięciem"