"Jak pani się z tego wytłumaczy? I co na to Pan Komisarz?" – napisał na Twitterze poseł Prawa i Sprawiedliwości Maciej Małecki, zwracając się do europoseł Platformy Obywatelskiej Róży Thun. Chodzi o ewentualne związki polityk z fundacją "Otwarty Dialog".
Brytyjski tygodnik „Sunday Times” poinformował o zarzutach komisji parlamentu Mołdawii wobec Fundacji Otwarty Dialog. Sprawa dotyczy przyjęcia 1,5 mln funtów od szkockich firm-słupów w zamian za lobbing na rzecz oligarchów.
Powołując się na dokument komisji parlamentarnej Mołdawii z lutego br. „Sunday Times” wskazuje, że według ustaleń posłów dwie szkockie firmy – Kariastra Project LLP i Stoppard Consulting – miały zaksięgować na swoich kontach ponad 26 milionów funtów pochodzących z budzących wątpliwości źródeł, a część tej kwoty mogła docelowo trafić do Fundacji Otwarty Dialog.
Według sugestii zawartych w mołdawskim raporcie, które przytacza gazeta, pieniądze miały być przekazane fundacji dla sfinansowania kampanii lobbingowej na rzecz mołdawskiego oligarchy Veaceslava Platona oraz bankiera z Kazachstanu, Muchtara Ablazowa.
W raporcie mołdawskiej komisji stwierdzono m.in., że Fundacja Otwarty Dialog ingerowała w wewnętrzne sprawy Mołdawii, a środki finansowe organizacji pochodziły m.in. z „rosyjskich instytucji wojskowych, pieniędzy z rajów podatkowych”.
W październiku ubiegłego roku, Thun wysoce zaangażowana broniła w PE szefowej Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej.
– To jest rzeczywiście głośna sprawa z obywatelką Ukrainy, która mieszka w Polsce, mieszkała w Polsce, zamężna z Polakiem. I dla wyjaśnienia. Obydwoje angażują się w Fundację Otwarty Dialog, która piętnuje łamanie praw człowieka w Europie Wschodniej – mówiła.
– Fundacja Otwarty Dialog ostatnio wzięła pod lupę, również stan praworządności w Polsce. Na to Ludmiła Kozłowska natychmiast została wydalona z Polski i wpisana na listę SIS, osób, którym nie wolno wjeżdżać do Schengen – oznajmiła wówczas Thun.
Dodała, że „od razu pojawiły się też informacje, (…) że służby bezpieczeństwa Ukrainy uznały ją za osobę niebezpieczną”. – Ale służby bezpieczeństwa Ukrainy skierowały do portalu, który to rozprzestrzenia – dementi, natychmiast, że nie ma w ogóle takiej procedury w sprawie pani Kozłowskiej – wskazywała.
– Te plotki powtarzają tylko ci, którzy czerpią informacje z putinowskich fakenews – mówiła.
– Mam króciutkie pytanie do pana komisarza. Co pan na to, panie komisarzu? Czy nie powinniśmy natychmiast stworzyć jakiegoś systemu zabezpieczenia dla takich osób? Gdzie one mogą się w szybkim tempie odwołać? – pytała.
Dziś poseł Małecki postawił europoseł Thun publiczne pytanie.
Stawiam publiczne pytanie @rozathun : Jakie są pani związki z #FundacjaOtwartyDialog #Kramek #Kozlowska którą pani tak promowała, podejrzanej o pranie brudnych pieniędzy pochodzących z kręgów Putina. Jak pani się z tego wytłumaczy? I co na to Pan Komisarz? https://t.co/eoHnXaSTav
— Maciej Małecki (@malecki_m) 22 kwietnia 2019