Wilk o gigantycznym długu publicznym: to tak, jakby sąsiad kupił wszystko na kredyt
W najnowszym wydaniu porannego programu Radia Republika, Ryszard Wilk z Konfederacji, gość Anny Popek i Adriana Stankowskiego, skomentował alarmujący deficyt budżetu państwa, który po siedmiu miesiącach roku osiągnął 156,7 mld zł. Wilk wskazał na szereg przyczyn tak trudnej sytuacji finansowej kraju, jednocześnie pozytywnie oceniając inicjatywy prezydenta Karola Nawrockiego dotyczące zarówno transparentności wydatków, jak i ulg podatkowych dla rodzin.
Podczas rozmowy w Radiu Republika, Adrian Stankowski podkreślił ogrom deficytu budżetowego, wskazując, że kwota 156,7 mld zł po siedmiu miesiącach to suma, za którą "można by było zbudować kilka elektrowni atomowych". Dziennikarz zapytał polityka Konfederacji, na co dokładnie przeznaczane są te fundusze.
Anna Popek z kolei dopytywała, czy w obliczu tak wysokiego deficytu, jego ugrupowanie zamierza podjąć jakieś działania. Wilk odparł, że będąc w opozycji, możliwości reagowania są ograniczone, jednak zaznaczył, że budżety – zarówno obecny, jak i poprzedni – były "tak zaplanowane, z takim deficytem", co sprawia, że obecna sytuacja nie jest wielkim zaskoczeniem. Dodał, że tryb "turbo" w budżecie włączyło wciąganie długu spoza budżetu, co wynika z "bardzo hojnego rozdawania pieniędzy na prawo i lewo" przez rząd.
Wilk wymienił kilka przyczyn wysokich wydatków budżetowych. Wskazał na fakt, że Polska ma "największy rząd w historii", co wiąże się z opłacaniem dużej liczby pracowników administracji. Ponadto, zauważył, że sfinansowano "bardzo dużo programów socjalnych, z których wiele stoi pod znakiem zapytania, czy one faktycznie pomogły tym ludziom, do których były kierowane". Na pytanie Anny Popek, czy był zwolennikiem ograniczenia programu 800 plus (wcześniej 500 plus), Wilk potwierdził, że jest za ograniczeniem programów socjalnych przy jednoczesnym obniżeniu obciążeń fiskalnych dla Polaków.
Sytuacja budżetowa stała się również przedmiotem inicjatywy prezydenta Karola Nawrockiego, który zwołał Radę Gabinetową na 27 sierpnia. Ryszard Wilk ocenił ją pozytywnie.
Inicjatywa jest bardzo dobra, bo myślę, że wydatki zostaną przygotowane w czytelnej formie, aby społeczeństwo zostało z nimi zaznajomione, a po drugie, żeby wywrzeć presję na rządzie, celem ograniczenia tego wydatkowania – powiedział.
Dodał, że od zaciąganego długu kraj musi płacić odsetki, porównując to do sytuacji gospodarstwa domowego, w której sąsiad kupuje samochód i jedzie na wakacje "na kredyt".
Odnosząc się do kolejnej inicjatywy prezydenta Nawrockiego, czyli zerowego PIT-u dla rodzin posiadających minimum dwójkę dzieci, Wilk wyraził pełną aprobatę Konfederacji. Uznał, że jest to "dobry pomysł", ponieważ stanowi ulgę dla pracujących.
Im ktoś więcej zarobi, tym więcej oszczędzi – zauważył, wskazując, że w obecnej trudnej sytuacji demograficznej, to rozwiązanie może "zachęcić ludzi do posiadania potomstwa".
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X