Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział w Kongresie USA, że jego kraj potrzebuje broni - "śmiercionośnego i nieśmiercionośnego sprzętu wojskowego", jak to określił. Wezwał też USA do dalszych sankcji na Rosję w związku z kryzysem ukraińskim.
Poroszenko zwrócił się też do Kongresu o "specjalny" status bezpieczeństwa dla Ukrainy - więzi na najwyższym szczeblu z NATO, jakie są możliwe dla kraju, który nie jest członkiem Sojuszu.
Wzniosłe przemówienie
Przemówienie prezydenta Ukrainy było bardzo wzniosłe i nacechowane emocjami. Co parę zdań wszyscy zgromadzeni, którzy przysłuchiwali się słowom Poroszenki, nagradzali go sowitymi brawami i tzw. „standing ovation”.
Padło wiele słów i zamiarach imperialnej Rosji, o tym, że aspiracje Moskwy „sięgają o wiele dalej niż na Ukrainę”, a także o pełnej poświęcenia walce Ukraińców przeciw agresorowi. - Walczymy o wartości bliskie Amerykanom, o wolność, demokrację i poszanowanie prawa – mówił Poroszenko przed Kongresem.
Obietnice USA dla Ukrainy
Stany Zjednoczone obiecały Ukrainie pomoc wartości 53 mln dolarów na walkę ze wspieranymi przez Rosję separatystami na wschodzie kraju i na cele humanitarne. Będzie to m.in. radarowy system obrony przeciwmoździerzowej.
Wysocy rangą przedstawiciele prezydenta Baracka Obamy powiedzieli, że 46 mln USD będzie przeznaczone na wzmocnienie bezpieczeństwa Ukrainy, a 7 mln na pomoc humanitarną.
Ukraina otrzyma też od Stanów Zjednoczonych w ramach tej nowej pomocy sprzęt inżynieryjny, pojazdy patrolowe, transportery, małe jednostki morskie, a także sprzęt do wykrywania materiałów wybuchowych, kamizelki kuloodporne, sprzęt do usuwania min, racje żywnościowe i pakiety pierwszej pomocy.
Reuters zwraca uwagę, że pomoc ta nie obejmuje śmiercionośnej broni, za której dostawami na Ukrainę opowiadają się niektórzy republikańscy kongresmeni.
Środki na pomoc humanitarną (7 mln USD) zostaną przekazane międzynarodowym organizacjom pomocowym z przeznaczeniem na wsparcie mieszkańców na wschodzie Ukrainy.