Nastroje Polaków stają się coraz bardziej pesymistyczne, zwłaszcza w kontekście przyszłości finansowej. Zgodnie z wynikami najnowszego badania EY Future Consumer Index, aż 80 proc. respondentów wyraża obawy związane z rosnącymi kosztami utrzymania, a 69 proc. patrzy w przyszłość z niepewnością. Jakie są główne przyczyny tych obaw?
Koszty życia wywołują niepokój
Według badania EY, jednym z głównych powodów niepewności są rosnące koszty energii elektrycznej, gazu i wody, które wskazało ponad 65 proc. respondentów. Dodatkowo, wzrastające ceny artykułów spożywczych oraz opieki zdrowotnej pogarszają sytuację. Polacy martwią się również o brak stabilności emerytalnej oraz trudności w zdobyciu własnego mieszkania.
Rosnąca polaryzacja nastrojów
Badanie wykazuje również rosnącą polaryzację w społeczeństwie. Przyszłość jako negatywną ocenia 25 proc. Polaków, podczas gdy jedynie 13 proc. patrzy na nią z optymizmem. Większość respondentów (62 proc.) uważa, że sytuacja w najbliższych latach nie ulegnie zmianie. Prognozy wskazują, że w kolejnych latach te różnice w ocenie przyszłości będą się pogłębiać.
Optymizm a zarobki
Wyniki badania pokazują, że postrzeganie przyszłości zależy od poziomu dochodów. Wśród osób o niskich zarobkach (do 4000 zł) aż 33 proc. spodziewa się pogorszenia sytuacji, podczas gdy jedynie 10 proc. liczy na poprawę. W grupie osób o wysokich dochodach (powyżej 10 tys. zł) 20 proc. ocenia przyszłość negatywnie, a 19 proc. przewiduje poprawę.
Polska na tle Europy
Pesymizm Polaków wpisuje się w szerszy europejski trend. W Hiszpanii, Włoszech i Francji więcej osób wyraża pesymizm niż optymizm, podobnie jak w Polsce. Natomiast w krajach azjatyckich i Ameryki Południowej notuje się najwyższy poziom optymizmu na świecie.
Badanie konsumenckie EY
EY Future Consumer Index monitoruje zmieniające się nastroje i zachowania konsumentów na różnych rynkach globalnych. Polska edycja badania była prowadzona od 8 maja do 7 czerwca 2024 roku na grupie 1 tys. respondentów w wieku od 18 do 65 lat.
Źródło: EY Future Consumer Index
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.