Podczas minionej doby było 77 prób nielegalnego przedostania się przez granicę z Białorusi do Polski – poinformowała w czwartek Straż Graniczna. Doszło do incydentów, w stronę polskich służb kilka razy rzucano kamieniami i konarami drzew. Na szczęście nikt nie doznał poważnych obrażeń. To już kolejny raz, jak migranci stosują przemoc wobec polskich służb. Kiedy minister obrony Kosiniak-Kamysz wreszcie zareaguje tak, jak powinien minister obrony?
Migranci usiłowali nielegalnie dostać się do Polski na odcinkach granicy w okolicach Białowieży, Dubicz Cerkiewnych i Czeremchy – poinformowała mjr Katarzyna Zdanowicz, rzecznik Podlaskiego Oddziału SG w Białymstoku.
Według statystyk POSG, od początku roku było w regionie ponad 19 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Od początku czerwca było to ponad 2,8 tys. takich prób. W maju odnotowano ich ponad 8 tys., w kwietniu prawie 3,4 tys. Zatrzymywane osoby pochodziły z 35 krajów.
Od 13 czerwca na ok. 60 km tej granicy w Podlaskiem obowiązuje strefa buforowa z zakazem przebywania. Została wprowadzona na 90 dni na podstawie rozporządzenia MSWiA. Na ponad 40 km nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy, na 16 km pas ma on ok. 2 km szerokości.
Na 186 km granicy z Białorusią stoi - zbudowana w 2022 roku - stalowa zapora o wysokości 5,5 m. Jest głównym elementem zabezpieczenia tej granicy przed nielegalną migracją. Uzupełnia ją – działająca na 206 km w Podlaskiem – tzw. bariera elektroniczna, czyli system kamer i czujników.
Na razie ekipa Tuska nic nie robi, by polepszyć sytuację polskich żołnierzy i Straży Granicznej na granicy. Wręcz przeciwnie, ich postawa zezwalająca na karanie żołnierzy, którzy legalnie używają broni w celu przepędzenia nielegalnych migrantów, stanowi absurdalność całej tej sytuacji i stanowi zagrożenie dla polskiego bezpieczeństwa.