W miniony czwartek o poranku zapaliła się turbina w Parku Wiatrowym Tymień w gminie Będzino. Jak relacjonowała wówczas koszalińska PSP strażacy wyznaczyli wokół wiatraka strefę bezpieczeństwa o promieniu 300 metrów. Odległość 300 metrów kojarzy się z tym, co proponowała swego czasu "ministra" klimatu i środowiska - Paulina Hennig-Kloska. Mianowicie, wiatraki miały być położone właśnie w takiej odległości od domostw...
Informację o pożarze turbiny wiatrowej w okolicy miejscowości Strachomino, w gm. Będzino w pow. koszalińskim przekazała komenda wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej. Zaznaczono wówczas, że nie ma osób poszkodowanych, a na miejscu pracują cztery jednostki PSP. Płonąca gondola znajduje się na wysokości 100 m.
"Jest to bardzo specyficzny pożar, bardzo trudny do ugaszenia, ze względu na wysokość. W promieniu 300 metrów wokół turbiny została wyznaczona strefa, którą zabezpieczamy, bo cały czas spadają płonące elementy tej konstrukcji"
- przekazał w czwartek po godz. 12. asp. Sławomir Bryliński z komendy miejskiej PSP w Koszalinie.
300 metrów - tyle miała wynosić odległość od domów...
I właśnie na tę podaną przez strażaków odległość 300 metrów należy zwrócić uwagę. Na chwilę po zmianie władzy w Polsce, zrobiło się głośno na temat pomysłu Hennig-Kloski, która proponowała zwiększenie ilości farm wiatrakowych w Polsce. Kontrowersje budziły podane przez nią planowane odległości wiatraków od domostw.
W projekcie przyjęto również, że odległość elektrowni wiatrowej od parku narodowego lub rezerwatu przyrody ma wynieść wynosi nie mniej niż 300 m. Dodano, że wprowadzono "graniczną minimalną odległość lokalizowania nowych elektrowni wiatrowych od obszarów podlegających ochronie akustycznej o wartości 300 m nawet w przypadku turbin wiatrowych cichszych niż 100 dBA z uwagi na wielkość tych konstrukcji".
- czytaliśmy wówczas w projekcie KO i Trzeciej Drogi.
W skrócie, gdyby faktycznie pomysły te weszły w życia, w sytuacji takiej, do jakiej doszło w gminie Będzino, wiele domów Polaków - jak i ich życie - mogłyby być zagrożone.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.