"Polskie obozy śmierci".100-letni były więzień Auschwitz oraz oficer AK czekają na wyrok sądu w sprawie ZDF
Jak podaje Tvp Info, niemiecka telewizja publiczna próbuje zrobić wszystko, aby uniknąć wyroku. Złożyli skargę do Sądu Najwyższego na wyrok sądu w Krakowie, który uznał, że godność i tożsamość narodowa stanowią dobro osobiste, które można naruszyć, pisząc np. o „polskich obozach śmierci”. Dotąd sądy w Polsce z reguły uznawały to prawo. Niemiecki nadawca, który chce to zmienić, pozostaje już w sporze z b. więźniem Auschwitz Karolem Tenderą i kpt. AK Zbigniewem Radłowskim.
Zarówno Karol Tendera, jak i kpt Radłowski zbliżają się powoli do setki. A procesy z ich pozwu przeciw publicznej telewizji ZDF toczą się od lat. Obydwaj wygrali z nią sprawy w sądach powszechnych, jednak niemiecki nadawca stara się wykorzystać wszystkie kolejne instancje, zarówno w Polsce, jak w Niemczech, by uniknąć wyroku.
Karol Tendera domaga się od ZDF przeprosin za to, że 15 lipca 2013 r. na swoim portalu w opisie zapowiadanego filmu dokumentalnego, telewizja określiła obozy Majdanek i Auschwitz „polskimi obozami zagłady”. Według byłego więźnia ta publikacja naruszyła jego przynależność i godność narodową, które powinny być chronione przez prawo na zasadzie, przewidzianej dla praw osobistych.
Ponad trzy lata temu Sąd Okręgowy w Krakowie przychylił się do zdania ZDF i uznał, że przeprosiny zamieszczone na stronie telewizji, skierowane do wszystkich, wystarczą. Wyrok ten zaskarżył Karol Tendera. Tym razem Sąd Apelacyjny przyznał mu rację i nakazał niemieckiej telewizji przeprosić na swoich łamach byłego więźnia Auschwitz.
Zgodnie z wyrokiem pełny tekst przeprosin miał wisieć na stronie głównej portalu przez 30 dni. Niemiecki nadawca nie wypełnił do końca nakazu sądu i oddał sprawę w ręce sędziów w Moguncji, a potem do wyższej instancji w Koblencji. Oba sądy przyznały rację Polakowi.