Polski ambasador w USA o wywiadzie z Putinem: Wolałbym, by rosyjski prezydent był przesłuchiwany przez sędziego w Hadze
O ile Polska nie ma szczęścia do kolejnych amerykańskich ambasadorów w naszym kraju (czego najlepszym przykładem jest zachowanie Marka Brzezinskiego) to my do USA wysyłamy najbardziej profesjonalne kadry. Marek Magierowski, nasz ambasador w Waszyngtonie, jest dyplomatą światowego formatu. Ten wytrawny znawca polityki międzynarodowej zna biegle 14 języków obcych, czego mogą mu pozazdrościć ci, którzy znając wyłącznie jeden język (jeśli polski w ich przypadku nie uznać za język obcy) nie mają w nim nic mądrego do powiedzenia.
Ogromnym rezonansem w świecie odbił się wywiad Putina dla Tuckera Carlsona, prorosyjskiego amerykańskiego dziennikarza. Na tezy zaprezentowane w trakcie rozmowy przez Putina (Carlson był w jej trakcie przysłowiową "podstawką do mikrofonu"), zareagowało wielu polityków świata zachodniego. Komentarz do tego wydarzenia Marka Magierowskiego był klasą samą w sobie.
"Wierzę, że wszyscy z was woleliby, by [Putin - przyp. red.] był przesłuchiwany przez sędziego w Hadze", powiedział polski dyplomata w trakcie wystąpienia na Uniwersytecie Georgetown, przed dyskusją panelową, która zorganizował Institute for Women, Peace and Security.
Swoje wystąpienie polski ambasador rozpoczął od przypomnienia, w jaki sposób swoje życie zakończyli znani dyktatorzy i zbrodniarze.
"Adolf Hitler popełnił samobójstwo w bunkrze. Józef Stalin zmarł w swoim łóżku, tak jak i Pol Pot – tyran z Kambodży. Nicolae Caucescu – autorytarny władca komunistycznej Rumunii – został zastrzelony, lecz bez procesu. Josef Mengele doznał wylewu, gdy pływał w Brazylii – dokładnie 45 lat temu. Wyjątkiem był los Adolfa Eichmanna. Organizator „ostatecznego rozwiązania” został porwany przez Mossad w Argentynie i po procesie skazany w Jerozolimie na śmierć", mówił Magierowski.
Następnie dyplomata zwrócił uwagę na kwestie wojny na Ukrainie. Mówiąc o wywiadzie Tuckera Carlsona z Putinem, wspomniał o pociągnięciu Władimira Putina do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne.
"Dowody rosyjskich zbrodni są nie do podważenia. Ale zebranie i zabezpieczenie ich jest, z całym szacunkiem, łatwiejszą częścią (…) Jak mogliście dowiedzieć się z gazet lub mediów społecznościowych, znany amerykański dziennikarz przebywa w ostatnich dniach w Moskwie i zapewne właśnie edytuje i przesyła swój wywiad z prezydentem Putinem. Wierzę, że wszyscy z was woleliby, by rosyjski prezydent był przesłuchiwany przez sędziego w Hadze. Mam nadzieję, że pewnego dnia dojdzie do tego i to bez potrzeby porywania pana Putina z Argentyny", powiedział Marek Magierowski.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Kaczyński: służba zdrowia to dziś największy problem Polski.
Turysta spadł ponad 100 metrów ze zbocza Małego Giewontu. Na ratunek ruszył TOPR
Kolejny fatalny sondaż dla Tuska. Polacy surowo ocenili dwa lata rządów koalicji 13 grudnia