Polski alpinista zginął we Włoszech. Do tragedii doszło pod szczytem Cervino w zachodnich Alpach w pobliżu granicy włosko-szwajcarskiej.
Dwóch Polaków, w wieku 56 i 34 lat, wyruszyło rano ze schroniska położonego na wysokości 2800 metrów. Zamierzali dotrzeć do położonego tysiąc metrów wyżej obozowiska Capanna Carrel.
W sobotę mieli stamtąd zaatakować szczyt Cervino znajdujący się na wysokości prawie 4,5 tysiąca metrów.
Starszy z Polaków puścił linę, odpadł od ściany i spadł w dwustumetrową przepaść. Towarzysz wspinaczki zaalarmował pogotowie alpejskie. Ratownicy znaleźli ciało alpinisty. Z relacji ocalałego Polaka wynika, że w pewnym momencie jego partner krzyknął „Już więcej nie wytrzymam” i puścił linę. Alpiniści nie byli ze sobą połączeni olinowaniem.
Akcję z udziałem helikoptera opóźniła o kilka godzin zła widoczność. Pogotowie alpejskie nie ujawniło personaliów Polaków.