Polska wolontariuszka Helena Kmieć przebywająca na placówce w Boliwii została zadźgana nożem podczas napadu, który miał miejsce 24 stycznia nad ranem polskiego czasu. Dziewczyna pracowała w ochronce dla dzieci w mieście Cochabamba, tam właśnie nastąpił napad.
Helena Kmieć do Boliwii dotarła zaledwie dwa tygodnie wcześniej wraz z koleżanką, Anitą Szuwald. Obie pracowały w ochronce dla dzieci prowadzonej przez Siostry Służebniczki Dębickie w mieście Cochabamba w środkowej Boliwii.
Nad ranem polskiego czasu doszło do napadu na ochronkę, podczas którego ugodzona nożem została Helena Kmieć. Pomimo prób ratowania życia, dziewczyna zmarła.
Wspólnota Wolontariatu Misyjnego Salwator prosi o modlitwę za dziewczynę oraz jej bliskich.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!