„Polska na dzień dobry”. Ziemkiewicz: Aparat lewicowo-liberalny sfiksowany jest na punkcie komisji. Ludzie mają to gdzieś
Komisja sejmowa w Polsce rzeczywiście raz wstrząsnęła sceną polityczną. Widać, że to już nie grzeje, ludzie mają gdzieś te komisje. Ludzi obchodzą ceny, co się stanie na Ukrainie, co zrobi Putin, co się będzie działo – mówił w porannym programie publicysta Rafał Ziemkiewicz.
Publicysta Rafał Ziemkiewicz mówił o tym jak przytłacza nas z każdej strony informacja na temat „straszliwej ilości zakażeń omikronem. Opozycja histeryzuje, kolejne szczepienia, kolejne dawki”.
- Musze powiedzieć, że histerie opozycji działają na PiS, który był uodporniony – wskazał publicysta. Chociażby „ustawa Hoca”.
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Omikron jest to bardziej zaraźliwy wariant, ale o łagodniejszym przebiegu. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) January 21, 2022
Ustawa w praktyce
Publicysta w porannym programie wskazał, że ustawa budzi niezadowolenie wśród pracodawców, którzy popierają i nie popierają szczepień. - Dla walki z covidem nic to nie wniesie. Pracodawcy nie są wcale za tą ustawą, właściciel ma być nagle sanepidem, jakby nie było państwowego – wskazuje Rafał Ziemkiewicz.
Prawo i Sprawiedliwość zdaniem publicysty może przeforsować ustawę i mieć w tym poparcie opozycji.
- Prof. Gut powiedział, że spada liczba hospitalizacji. Duża część Polaków jest zaszczepiona, dużo ludzi przechorowało już COVID-19. Państwo nie ma prawa zmuszać obywatela do czegoś po to, żeby państwu było dobrze. Jeśli chodzi o zachorowania, to na zachodzie budzi się rozsądek. Johnson ucieka, ale w dobrym kierunku. Skoro to nie jest już tak zjadliwy wariant, to przyzwyczajmy się do tego, że będziemy mieli ten rodzaj grypy, zdejmijmy maseczki – mówił w programie „Polska na dzień dobry” Rafał Ziemkiewicz.
Wszystko na odwrót
- Cokolwiek robiłby PiS, to opozycja chcę to przegrzać. Strateg opozycyjny dobrze to wymyślił. Skoro rząd ma takie problemy, to zrobili sobie komisję do spraw Pegasusa. Przez godzinę jej słuchałem –nuda totalna. Siedzą, chrzanią w kółko to samo – stwierdził.
Ziemkiewicz poinformował, że komisja senacka nie ma umocowania w prawie, więc nie zeznaje się tam pod przysięgą. Opozycja więc chce komisji sejmowej, „żeby uporządkować wiedzę” – mówił prześmiewczo Ziemkiewicz.
Po co kupować system z Izraela? – pyta publicysta. Rozmawiałem z informatyki i takie systemy można robić w Polsce – mówił o systemach podsłuchowych.
Komisja sejmowa w Polsce rzeczywiście raz wstrząsnęła sceną polityczną. Widać, że to już nie grzeje, ludzie mają gdzieś te komisje. Ludzi obchodzą ceny, co się stanie na Ukrainie, co zrobi Putin, co się będzie działo – podkreśla Ziemkiewicz.
„Aparat lewicowo-liberalny sfiksowany jest na punkcie komisji” – dodał.
Nacisk na Polskę
Ziemkiewicz zwrócił uwagę na wypowiedź rzecznika TSUE, który wzywa sędziów we wszystkich krajach członkowskich „tzn. naszych, bo niemieckich nie wezwie – żeby przeciwstawiali się orzeczeniom trybunałów konstytucyjnych…”.
- Oni myślą, że każdy się ich posłucha, bo rzecznik TSUE (jakiś no-name) wydaje takie polecenia – dodał publicysta.