Ceny złota biją kolejne rekordy. Tony tego kruszcu ma też Polska, nie tylko w skarbcach NBP

Wojna na Ukrainie, zmiany stóp procentowych w USA i malejące zaufanie do obligacji państwowych - to część czynników, które wpływają na rekordowy wzrost cen złota. Polska mogłaby wykorzystać ten trend, gdyż jego zasoby pod naszą ziemią szacowane są na 200 ton. Problemem jest jednak pozyskanie tego kruszcu, gdyż jego wydobycie jest kosztowne. Czy jednak rosnąca cena kruszcu może to zmienić? - czytamy w portalu BiznesAlert.pl
Według ekspertów cytowanych przez „Handelsblatt” złoto pozostaje popularne jako bezpieczna przystań inwestycyjna - przyciąga ono kapitał, który wcześniej w czasach niepewności trafiał do niemieckich obligacji rządowych lub amerykańskich obligacji skarbowych. Popyt inwestycyjny na sztabki złota wzrósł w 2024 roku o 10 proc., podczas gdy zakup monet spadł o 31 proc. – informuje Światowej Rady Złota (WGC).
Polskie zasoby można podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanowią zasoby Narodowego Banku Polskiego (NBP), który w ostatnich latach prowadził aktywną politykę zwiększania jego rezerw złota.
Według komunikatu na stronie NBP, posiada on obecnie ponad 515 ton złota o wartości przekraczającej 200 mld zł. Z inicjatywy Prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego Zarząd Narodowego Banku Polskiego podjął decyzję o strategicznym zwiększeniu udziału złota do 30 proc. oficjalnych aktywów rezerwowych.
Drugą grupą naszych zasobów są te wciąż ukryte pod ziemią. Główne koncentracje złota występują w południowych fragmentach obszaru górniczego Polkowice w około półmetrowej warstwie piaskowców, która zalega tuż pod złożem miedzi. Wstępnie oceniono, że ilość czystego kruszcu w rudzie wynosi od 30 do około 100 ton. Łącznie w Polsce tkwi pod ziemią ok. 200 ton złota
- czytamy w portalu BiznesAlert.
Problemem jest natomiast koszt technologii, która jest potrzebna do jego wydobycia. Według ocen, które przeprowadzono w latach 90. uznano, że osobna eksploatacja strefy wzbogaconej w złoto jest nieopłacalna. Zdecydowano, aby pozostać przy dotychczasowym priorytecie dla miedzi.
Jednak w związku postępem technologicznym perspektywa wznowienia wydobycia nie wydaje się być tylko mrzonką. Co musi się stać, by Polska wydobywała swoje złoto?
Wydaje się, że najpierw trzeba sporządzić dokładną mapę jego występowania. Taki dokument sporządzono ostatnio w 2011 roku. Państwowy Instytut Geologiczny w Warszawie w 2011 roku wydał w języku angielskim monografię „Gold In Poland” zawierającą szczegółowe dane odnośnie koncentracji złota w różnych jednostkach geologicznych. Dodatkowo, opisano jego typowe paragenezy mineralne
- podkreślono w artykule BiznesAlert.
Źródło: Republika, BiznesAlert
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X