Współpracownicy Józefa Piłsudskiego już dawno opracowali bardzo ciekawą tezę: albo razem zginiemy, albo się razem obronimy. Pięknie pokazał to 1939 rok – mówił o idei Międzymorza historyk Krzysztof Jabłonka.
Zdaniem gościa TV Republika wkrótce może dojść do rozgrabienia Europy Środkowej. – Im bardziej rośnie Międzymorze, tym bardziej rośnie pozycja Ukrainy, także Białorusi. Pierwszy prezydent ,Szuszkiewicz, zwrócił się już kiedyś do Polski z pytaniem, czy zapewnimy im bezpieczeństwo energetyczne, ale nasz rząd rozłożył wówczas ręce – powiedział.
– Żyjemy w cieniu morderczej Ukraińskiej Powstańczej Armii, natomiast dokumenty przechowywane w Centralnym Archiwum Wojskowym oraz w Archiwum Akt Nowych odsłaniają nam bardzo ciekawy wątek. Mianowicie UPA założył wspólnie Sztab Generalny Wojska Polskiego i Ukraińskiej Republiki Ludowej na emigracji. To myśmy wspólnie założyli UPA, co spisano w kilku tomach po polsku i ukraińsku. Po polskiej stronie był to gen. Kutrzeba – mówił Jabłonka.
Historyk przyznał, że projekt Międzymorza musi zawsze pozostawać w kontrze w do Rosji i Niemiec. – Te dwa kraje dogadują się ponad naszymi głowami – podkreślił. – Jako narody zdajemy sobie już sprawę z konstrukcji Europy. Nie ma Europy Środkowo-Wschodniej, jest Europa Zachodnia i Wschodnia, dlatego Międzymorze to zdolność myślenia wspólnymi kategoriami – tłumaczył.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Burza po nominacji nowego dyrektora Instytutu Pileckiego. Ruchniewicz uważa, że Polsce nie należą się żadne reparacje od Niemiec