To, co działo się dziś w Krakowie na ul. Franciszkańskiej 3, ta manifestacja poparcia dla arcybiskupa Marka Jędraszewskiego pokazuje jasno, że Polacy odporni są na marsz Gramsciego przez instytucje. Choć za rządów PO-PSL mieliśmy próby sforsowania pewnych barier społeczno-obyczajowych, to za rządów Zjednoczonej Prawicy to się na pewno nie uda. Polacy mówią kategoryczne NIE wszelkiej ideologii gender i LGBT, którą jak najbardziej trzeba definiować jako "tęczowa zaraza".
To co dziś obserwujemy w Polsce, ten wielki marsz ideologii totalitarnej w postaci LGBT i gender, to próba gwałtu na polskiej duszy i atak na polską rodzinę. Trudno nie zestawić tego ataku z programem 500 plus, który od ponad 3 lat wspiera i umacnia rodzinę w naszym kraju. Rodzinę, która nigdy nie była dowartościowana i wspierana przez państwo, co jest świętym obowiązkiem wszystkich rządzących. Bo to rodzina, matka i ojciec wraz z dziećmi są największym skarbem każdego zdrowego i prosperującego społeczeństwa. Dlatego podjęto próbę ataku na tę jedną z podstawowych i najwyższych wartości jaką jest rodzina przez neomarksistowską ideologię. Dziś w Polsce mamy właśnie czas wojny kulturowej.
Ideolodzy LGBT wzięli sobie za przykład to co działo się w latach 60-tych na Zachodzie i myślą, że to w naszym kraju przejdzie. Tak nie będzie. Polska jest jedynym, już dziś to mocno widać, krajem gdzie w sierpniu tysiące ludzi idzie w pielgrzymce do sanktuarium na Jasnej Górze by powiedzieć Matce Boga TAK. To świadectwo, którego nie ma na Zachodzie. To obraz, który definiuje naszą kulturę i nasz fundament polskości. Nie marsze równości na których widzimy tych samych aktorów przywożonych autobusami z Warszawy (to naprawdę smutny widok), ale wiara katolicka Polaków jest naszą ostoją. I nie zmienią tego Biedronie i media liberalno-lewicowe. Bo zmienić się tego nie da.
Choć próby ataku na rodzinę nie będą maleć. Już we wrześniu do szkół mogą przedostać się aktywiści ideologii LGBT, którzy wpuszczeni zostaną przez lewicowych włodarzy miast. Będą - bo wiedzą doskonale, by zmienić mentalność Polaków trzeba uderzyć w ich dzieci - próbowali nauczać pseudonaturalnej, irracjonalnej filozofii genderowej i promowali seksualizację najmłodszych. I tutaj wielką rolę muszą odegrać rodzice. Nie można dopuścić, by w szkołach publicznych zalęgły się te niebezpieczne idee. Każdy rodzic musi zadbać o to, by jego dziecko nie zostało "zgwałcone" chorymi i antynaturalnymi poglądami, bo każde dziecko ma prawo konstytucyjne do bycia uczonym w prawie naturalnym i godności osobowej. Filozofia personalistyczna jest podstawą edukacji państwa. Kto chce to naruszyć powinien ponieść konsekwencję. Będą na pewno próby wprowadzania do szkół tych zdobyczy neomarksistowskich - to już zapowiedział np. pan Trzaskowski, dlatego bądźcie czujni rodzice.
Na koniec warto pochwalić polski Kościół katolicki, że bardzo mocno zareagował na hejt wymierzony w stronę metropolity krakowskiego abp. Jędraszewskiego. Mocne słowa abp. Gądeckiego czy biskupa Deca pokazują, że Kościół będzie stał niezłomnie na straży szacunku do człowieka i pilnował jego autonomii. A tęczowa zaraza, podobnie jak czerwona na pewno w Polsce nie przejdzie.