Zabrze łączy Polaków i Rumunów. Silny przekaz Nawrockiego i Simiona

Plac Wolności w Zabrzu zamienił się dzisiaj w centrum obywatelskiego oporu wobec unijnej biurokracji i ideologicznej presji z Zachodu. Na wspólnym wiecu Karola Nawrockiego i George’a Simiona padły słowa, które jasno pokazują: w Polsce i Rumunii rodzi się silny, tożsamościowy sojusz wolnych narodów. Obaj kandydaci - zwalczani przez mainstream - przemówili do tłumu z przesłaniem o suwerenności, rodzinie i dumie narodowej.
Zabrze stolicą obywatelskiej Polski
Wiec rozpoczął kandydat na prezydenta Polski, Karol Nawrocki, witany entuzjastycznymi okrzykami „Idzie Karol, idzie zmiana” i „Chodźmy razem”. Kandydat odwołał się do niedzielnego referendum, w którym mieszkańcy odwołali prezydent Zabrza z Platformy Obywatelskiej, nazywając miasto stolicą obywatelskości: „Zabrze, stolicą obywatelskiej Polski”.
- Platforma w waszym mieście nie radziła sobie z rządzeniem(…).Wy daliście dowód na to, że wasza mała ojczyzna chce się rozwijać, a nie chce pchania ideologii do szkół i na nasze ulice(…). Oni zamiast rządzić, zaczynają ścigać swoich przeciwników
- powiedział Nawrocki.
Tłum odpowiadał hasłem „Zawsze wolny od platformy”. Nawrocki skrytykował obecne władze centralne za to, że swoimi działaniami zaprzepaszczają możliwości rozwojowe polskich miast i gmin. Zapowiedział, że jak zostanie prezydentem, to się to zmieni.
- Ja ten leniwy rząd Donalda Tuska zagonię do pracy
- zapowiedział.
Silny aplauz wywołały słowa dotyczące górnictwa i bezpieczeństwa energetycznego, co dla Zabrza nie jest bez znaczenia. Nawrocki mówił o "Zielony Ładzie" i działaniach rządu oraz Unii Europejskiej, które zmierzają do zamknięcia polskich kopalń w imię ideologicznych szaleństw.
- Trwa napór ideologii na to, co nasze i nam potrzebne, na nasze polskie złoto(…). Tym, co chcą nam zabrać węgiel powtarzam od początku kampanii: trzeba fedrować, wydobywać i rozwijać Rzecząpospolitą
- mówił.
Ale najbardziej symbolicznym momentem była deklaracja politycznego partnerstwa z przyszłym - wedle sondaży wyborczych - prezydentem Rumunii:
- Wspólnie, gdy wygramy, będziemy budować Europę wartości i Europę Ojczyzn. Nie damy z Polski i z Rumunii zrobić województw(…). Wspólnie w Europie zbudujemy Europę Ojczyzn, niepodległych państw(…). George mój przyjaciel jest dzisiaj ze mną, przyszły prezydent Rumunii
– mówił Nawrocki.
Wszędzie w Europie budzą się narody
Po Karolu Nawrockim głos zabrał George Simion, lider rumuńskiej partii AUR, który według najnowszych sondaży ma realne szanse wygrać wybory prezydenckie w Rumunii. Wystąpienie zaczął po polsku: „Cześć Zabrze, cześć Polsko”. Zgromadzony tłum odpowiedział skandowaniem: „Polska – Rumunia wspólna sprawa” i „Polak, Rumun, dwa bratanki”.
Simion odwołał się do wspólnej historii i współczesnej walki o suwerenność narodów. Po czym dodał, że teraz nadszedł czas, gdy ponownie trzeba walczyć o wolność.
- Teraz jest znów czas, gdy musimy walczyć o wolność, o nasze prawa, rodziny oraz nasz kraj. Razem walczymy o wolność i razem chcemy o tym decydować, nie chcemy żeby nikt inny decydował za nas
- mówił.
W swoim przemówieniu Simion jednoznacznie odniósł się do polityki europejskiej i wsparcia ze strony Donalda Trumpa dla Karola Nawrockiego, którego ten udzielił mu kilkanaście dni temu w Białym Domu.
- Wszędzie w Europie budzą się narody(…). Będziemy opierać się antyamerykańskiej polityce w Europie. Donald Trump, to nie tylko osoba i człowiek, ale symbol walko o wolność. W tą niedzielę mamy wybory prezydenckie i w Polsce i w Rumunii. Najpotężniejszy człowiek na świecie, Donald Trump, wspiera Karola Nawrockiego
- mówił rumuński polityk.
Zwieńczeniem wystąpienia było zobowiązanie, które spotkało się z owacją:
„Przyrzekam, że gdy wygram wybory w Rumunii, przyjadę i każdego dnia będę wspierał Karola Nawrockiego. Gdy przyjadę tu w połowie kampanii w przyszłym tygodniu chcę, żebyście też byli tu wy”.
Wiec w Zabrzu nie był jednym z wielu wydarzeń wyborczych, ale manifestem europejskiego oporu wobec unijnych technokratów, ideologicznego dyktatu i marginalizowania tradycyjnych wartości. Wspólne wystąpienie Karola Nawrockiego i George’a Simiona, to wyraźny sygnał, że ruchy tożsamościowe w Europie środkowo-wschodniej zaczynają mówić jednym głosem.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X