Polska chce załagodzić konflikt z USA i Izraelem. Minister MSZ: "Trzeba pilnie dokonać korekty ustawy o IPN"
Szef MSZ Jacek Czaputowicz zgodził się w sobotę z opinią, że potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN. "W stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem jest to problem, należy zgodzić się, że tutaj należy pewną decyzję podjąć" - powiedział minister.
Czaputowicz był pytany w sobotę w radiu RMF FM, czy zgadza się z opinią wicepremiera Jarosława Gowina, że potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN. "Myślę, że tak, trzeba się zgodzić z tą opinią. Premier Jarosław Gowin spotyka się z politykami w Stanach Zjednoczonych, w Izraelu i zdaje sobie sprawę z tego, że ta decyzja jest potrzebna, byśmy określili nasze stanowisko, bo jest ciągle pewna nieufność zaniepokojenie tą sytuacją" - odpowiedział minister.
"W stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem jest to problem, tutaj należy zgodzić się, że tutaj należy pewną decyzję podjąć, pan (wice)premier Gowin ma tutaj dobre rozeznanie" - podkreślił minister. "Trzeba zrobić gest i to zresztą się dzieje, prezydent odesłał ustawę do TK" - zwrócił uwagę minister. Jak ocenił, ustawa o IPN wpływa na klimat rozmów z Amerykanami.
Wicepremier Gowin ocenił w ostatnich dniach, że ustawa o IPN "w obecnym kształcie nie realizuje polskiego interesu narodowego w sposób naprawdę skuteczny" i trzeba ją poddać korekcie.
Uchwalona przez Sejm w styczniu nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub do trzech lat więzienia. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Przepisy te wywołały krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. 6 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał znowelizowaną ustawę, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do TK. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy ustawy nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz, aby przeanalizował kwestię tzw. określoności przepisów prawa. Zmienione przepisy obowiązują od 1 marca.