Polnord i Giertych – finansowe układanki w cieniu polityki

Polska scena polityczna nigdy nie przestaje zaskakiwać, a ostatnie wydarzenia pokazują, jak daleko może sięgać wpływ władzy na wymiar sprawiedliwości. Sprawa Polnordu i roli Romana Giertycha to nie tylko historia wielkich pieniędzy, ale także niebezpiecznych powiązań. Były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, był gościem red. Katarzyny Gójskiej.
Areszt na zamówienie
Były minister skomentował wniosek komisji ds. Pegasusa o jego aresztowanie, podkreślając absurd całej sytuacji. Zwrócił uwagę, że komisja początkowo nalegała na jego natychmiastowe przesłuchanie, a teraz we wniosku wskazała termin dopiero na czerwiec.
- To jest wiele mówiące na temat całej tej historii. Przebierali nogami, żeby mnie przesłuchać, a teraz okazuje się, że dopiero w czerwcu mam być im potrzebny. No chyba, że trafi się sędzia, który zdecyduje o areszcie wcześniej – dzisiaj wszystko jest możliwe
– skomentował Zbigniew Ziobro.
Jego zdaniem, to czysta polityczna rozgrywka, której celem jest wywołanie medialnego show, a nie wyjaśnienie sprawy.
Red. Katarzyna Gójska zwróciła uwagę na chaotyczne działania komisji, która nie tylko nie potrafi zdecydować się na termin przesłuchania Ziobry, ale również wysyła wezwania do niewłaściwych osób, myląc przy tym daty.
- To nie tylko łamanie prawa, ale chyba i problem intelektualny. Komisja wezwała byłego szefa CBA, ale pomyliła lata
– ironizowała dziennikarka.
Afera Polnordu i Giertych – wielkie pieniądze, wielkie układy
Nie mogło zabraknąć tematu Romana Giertycha i afery Polnordu, które były dzisiaj przedmiotem dyskusji w Sejmie. Chodzi o wyprowadzenie ze spółki milionów złotych.
- To jedna z największych afer, jakie widziałem. To nie są dziesiątki milionów, to miliardy. W tle są ludzie związani ze środowiskiem oligarchii Putina
– ujawnił Ziobro.
Tymczasem, jak przypomniała red. Gójska, sprawa Giertycha została ostatnio umorzona. Ziobro nie ma wątpliwości, że stało się to wskutek politycznej kontroli nad prokuraturą.
- Po co przejmowano prokuraturę wbrew prawu? Właśnie po to, żeby zamiatać takie sprawy pod dywan
– podsumowuje.
Z rozmowy z ministrem Ziobrą wyłania się obraz Polski, w której prawo stosowane jest wybiorczo, w zależności od interesów rządzących. Komisje powołane nielegalnie przesuwają przesłuchania na dogodny moment, wyroki Trybunału Konstytucyjnego są ignorowane, a sędziowie i politycy powiązani z dawnymi układami unikają odpowiedzialności.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB