Sprawa świętowania (bądź nie) Halloween rozpala emocje dzieci, dorosłych, polityków, aktorów, dziennikarzy... Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej postanowił dodać swoje trzy grosze do dyskusji.
„Dzieci poprzebierane w różne formy śmierci. Radosne, otwarte, pełne energii wędrują od mieszkania do mieszkania. Cukierek albo psikus. Mamy słodkości. Nie ma lepszej wspólnoty i solidarności od tej, którą wymyślają dzieci. Dużo śmiechu i sympatycznych rozmów czyli Halloween 2018” – napisał polityk na Twitterze.
Oto tylko niektóre z odpowiedzi internautów:
Wyborcy zrobią panu psikusa podczas następnych wyborów.
Pan jest po prostu degeneratem.
Przed wojną do Sejmu mogli dostać się jedynie ludzie z wyższym wykształceniem. Mieszkowski ledwo zdał maturę, więc nie miałby szans na dostanie się do Sejmu. Może czas przywrócić przedwojenne zasady? Byłoby mniej idiotów w Sejmie.
To nie dzieci wymyślają, tylko skrzywieni dorośli. Jak kiedyś umrą, to te dzieci, zamiast zapalić znicz na ich grobie i zmówić modlitwę, będą poprzebierane w różne formy śmierci i uchachane po pachy.
Dzieci poprzebierane w różne formy śmierci. Radosne,
— KrzysztofMieszkowski (@K_Mieszkowski) 31 października 2018
otwarte,pełne energii wędrują od mieszkania do mieszkania.Cukierek albo psikus.Mamy słodkości.
Nie ma lepszej wspólnoty i solidarności od tej, którą wymyślają dzieci.Dużo śmiechu i sympatycznych rozmów czyli halloween 2018.