Trwają ustalenia, co wydarzyło się w nocy z soboty na niedzielę na Nowym Świecie. Nad ranem do sklepu z alkoholem wszedł ranny mężczyzna. Przyjechało do niego pogotowie i zabrało do szpitala. Tam ranny poszkodowany zmarł.
Do zdarzenia doszło około godz. 4 w rejonie skrzyżowania z ul. Foksal. W jednej z bram jeszcze po południu w niedzielę widoczne były ślady krwi, które prowadziły do pobliskiego sklepu z alkoholem. To najprawdopodobniej pracownicy sklepu zadzwonili pod numer alarmowy i wezwali pomoc.
"Przyszedłem w dopiero w niedzielę rano na zmianę. Ale moi zmiennicy, którzy pracowali nocą, byli bardzo roztrzęsieni, nie potrafili wiele o sprawie opowiedzieć" - przekazał reporterowi PAP sprzedawca ze sklepu.
W rejonie miejsca, gdzie doszło do zdarzenia, w niedzielę pracowali policjanci w mundurach oraz "tajniacy". Funkcjonariusze sprawdzali m.in. monitoringi z okolicznych sklepów i restauracji.
Infomację potwierdza prokuratura.
W tej chwili śledczy analizują monitoring. Śledztwo w sprawie zabójstwa wszczęto w niedzielę - powiedziała rzecznik PO w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
"Wczoraj wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa. Zabezpieczono dokumenty oraz monitoring. W tej chwili śledczy go analizują, zlecona też została sekcja zwłok" - dodała.
Jak zaznaczyła, postępowanie prowadzone jest w sprawie.