Około godziny 9 do Nowohuckiego Centrum Kultury wtargnął uzbrojony osobnik, biorąc za zakładników znajdujące się tam osoby. Powiadomione o incydencie służby niemal natychmiast podejmują zorganizowane działania, mające na celu eliminację zagrożenia, m.in. rozpoczynając negocjacje, a także ewakuując osoby z niebezpiecznego rejonu – tak w skrócie wyglądają ćwiczenia polskich służb na wypadek zagrożenia terrorystycznego.
Jak informuje policja cykliczne ćwiczenia służb na wypadek wystąpienia różnego rodzaju zagrożeń, w warunkach zbliżonych do rzeczywistych, pozwalają na sprawdzenie koordynacji działań w sytuacji powstania realnych zdarzeń. Takie kilkugodzinne ćwiczenia odbyły się dzisiaj w Nowohuckim Centrum Kultury.
W działaniach, oprócz funkcjonariuszy z komendy miejskiej w Krakowie uczestniczyli również policjanci z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Krakowie oraz grupy negocjacyjnej komendy wojewódzkiej, a także służby ratunkowe straży pożarnej, pogotowia oraz straży miejskiej. Celem ćwiczeń była weryfikacja funkcjonalności procedury postępowania podczas zdarzeń masowych i katastrof oraz doskonalenie łączności i wymiany informacji pomiędzy poszczególnymi służbami.
Około godziny 9, po wtargnięciu do budynku osoby uzbrojonej, uruchamiane zostają przez pracowników budynku właściwe dla powstałego zagrożenia procedury, a następnie powiadamiane odpowiednie służby, które zabezpieczają teren, podejmują akcję negocjacyjną, ewakuacyjną oraz ratowniczą. W trakcie prowadzonych działań, poszkodowani przewożeni są na oddział ratunkowy jednego z krakowskich szpitali, gdzie udzielana im jest niezbędna pomoc medyczna. Ćwiczenia pozwalają nie tylko na sprawdzenie sprawności przeprowadzenia działań ale również ich dopracowanie na wypadek wystąpienia realnych zdarzeń – informuje policja.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Jest decyzja UEFA. Większa kasa dla polskich klubów
Scholz na straży niemieckich interesów czy blokuje wolny rynek? Kanclerz sprzeciwia się przejęciu Commerzbanku przez UniCredit
Bilans powodzi. Potężne straty na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej
Golińska: zaproszenie von der Leyen miało wymiar PRowy, miało pokazać, że Tusk jest słuchany