Polacy nie wierzą w deklaracje ukraińskie w sprawie upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej

Ponad 67 proc. ankietowanych nie wierzy w ukraińskie deklaracje dotyczące ekshumacji i upamiętnienia ofiar zbrodni wołyńskiej oraz rozliczenia historycznych wydarzeń - wynika z sondażu, przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski.
Nie wierzymy w deklaracje ukraińskie
Uczestnicy badania odpowiadali na pytanie: "Na ile wierzy Pan/i w szczerość zapewnień strony ukraińskiej dotyczących upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej, rozliczenia historycznych wydarzeń i ekshumacji ofiar?".
Jak wynika z sondażu, przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski, 67,4 proc. ankietowanych nie dowierza ukraińskim deklaracjom - 37,8 proc. odpowiedziało, że "raczej w nie nie wierzy", a 29,4 proc. nie wierzy "zdecydowanie". 27 proc. podchodzi do ukraińskich zapowiedzi z ufnością ("raczej wierzy" w ich szczerość 23,9 proc. osób, a "zdecydowanie wierzy" ledwie 3,1 proc.) - w tej grupie przeważają wyborcy koalicji rządzącej, jednak - jak zauważono w opracowaniu sondażu - także wśród nich przeważają osoby, które nie wierzą w deklaracje ukraińskich polityków. Tylko 16 proc. badanych wyborców opozycji - PiS i Konfederacji - wierzy w szczerość zapewnień. Wątpi w nie aż 83 proc. badanych.
Wirtualna Polska zaznaczyła, że 5,8 proc. uczestników badania nie umiało udzielić żadnej odpowiedzi na to pytanie.
Badanie zostało zrealizowane w dniach 6-8 grudnia 2024 roku metodą CATI i CAWI na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Polacy chcą upamiętnić ofiary rzezi wołyńskiej
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 r.
Polskę i Ukrainę różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-1945 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony.
W latach 2017-2024 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji dziewięć oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace. W innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, a niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi.
W listopadzie br. szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy (IPNU) Anton Drobowycz powiedział, że poszukiwania polskich grobów w Ukrainie i ekshumacje mogą zostać przeprowadzone w latach 2025-2026.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Wizerunek za 8 tysięcy? Maciej Pela ujawnia kulisy związku z Agnieszką Kaczorowską: „Byliśmy pokłóceni, a trzeba było zrobić zdjęcie”
Prywatyzacja spółki Ciech SA. Jest akt oskarżenia w sprawie nieprawidłowości - "działanie na szkodę interesu publicznego"
UJAWNIAMY: Wiceprezes z medalem od Kim Dzong Una? – Jak Jacek Poniewierski trafił na szczyt Torpolu i dlaczego państwo mówi, że wszystko gra?
Tak wyglądały „giertychówki”. Sąd Najwyższy pokazał, co wysyłali zwolennicy Giertycha. W sieci mnóstwo śmiechu
Najnowsze

Prezydent elekt Karol Nawrocki ujawnia zespół nowej Kancelarii Prezydenta

Prezydent chwali Ruch Obrony Granic. Krytykuje Niemców za wpychanie migrantów do Polski

Błaszczak: trwa próba podważenia wyboru prezydenta elekta

Bodnar atakuje Sąd Najwyższy ws. wyborów. Chce wpływać na rozpatrywanie protestów wyborczych?

Profesor pokazuje fatalną sondę dla Tuska. Tak źle jeszcze nie było

Wizerunek za 8 tysięcy? Maciej Pela ujawnia kulisy związku z Agnieszką Kaczorowską: „Byliśmy pokłóceni, a trzeba było zrobić zdjęcie”
