Systematycznie zwiększa się wartość oszczędności gospodarstw domowych, obecnie wynoszą one już ponad 1,5 bln zł (mowa tu zarówno o środkach zgromadzonych w bankach jak i na rynku kapitałowym). To efekt poprawy sytuacji ekonomicznej polskich obywateli, od lat rośnie dochód jakim dysponują. Można zatem spokojnie zaspokoić palące potrzeby, a resztę przekształcić w zaskórniaki - pisze Kamil Goral.
Problemem może być to, że tak naprawdę ciężko znaleźć jakąś ciekawą okazję inwestycyjną. Bankowe lokaty nie dają faktycznie żadnego zarobku (realnie utrzymywanie środków w tej formie oznacza stratę), giełda to też nie jest obecnie wymarzone miejsce do tego żeby wyjść na plus. Aby inwestować w nieruchomości trzeba mieć odpowiedni kapitał. Powstaje zatem pytanie jak mądrze oszczędzać w tak trudnych dla inwestorów czasach. Ten dylemat wykorzystać może polskie państwo. Oszczędnościowe papiery skarbowe rozchodzą się na pniu. Najbliższe lata zaś to szereg gigantycznych projektów inwestycyjnych, szczególnie chodzi tutaj o przedsięwzięcia infrastrukturalne, na które potrzebne będą niemałe pieniądze (Centralny Port Komunikacyjny, wydatki związane z Trójmorzem). Ciekawe perspektywy stwarza w tych okolicznościach przyjęta w zeszłym roku Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego. Przewiduje ona wprowadzenie nowych typów obligacji, chodzi o tzw. obligacje rozwojowe i infrastrukturalne. Najpewniej papiery te będą miały gwarancje rządowe lub samorządowe, w zależności od tego kto będzie ich emitentem. I już to oznacza, że mogą cieszyć się dużym zainteresowaniem, także wśród inwestorów indywidualnych. Jeśli będą zapewniały stopę zwrotu powyżej inflacji, np. dzięki mechanizmowi indeksacji do tego wskaźnika, o popyt na nie można być spokojnym. Niewykluczone, że ich nabywanie wiązać się będzie z preferencjami podatkowymi, być może nie będzie ich dotyczył podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki).
Rosnące oszczędności gospodarstw domowych mogą zatem zapewnić bezpośrednie finansowanie dla rozwoju strategicznej infrastruktury dla naszego kraju. Ten model pozyskiwania kapitału może także służyć jako zachęta do długoterminowego oszczędzania na emeryturę. Wielu Polaków nie myśli o gromadzeniu kapitału na starość, chociaż rząd wprowadził Pracownicze Plany Kapitałowe, większość pracowników się do nich nie zapisała (w największych firmach było to około 40 proc. zatrudnionych). Odpowiednio sformatowane obligacje adresowane do nabywców detalicznych mogą być istotnym uzupełnieniem PPK. Po pierwsze dlatego, że będzie stał za nimi autorytet państwa lub zależnych od niego podmiotów. Po drugie dlatego, że mogą one stanowić atrakcyjną alternatywę np. dla lokat bankowych, na których obecnie zwyczajnie się traci.
Niebawem powinniśmy poznawać szczegóły związane z wdrażaniem SRRK, powołano już pełnomocnika odpowiedzialnego za realizację założeń zawartych w tym dokumencie (jest nim Antoni Repa). Jakie będą szczegółowe rozwiązania dotyczące obligacji rozwojowych i infrastrukturalnych, o których mówi Strategia, czas pokaże.