Podwładny Tuska krytykuje wydatki na zbrojenia. Według niego, opozycja powinna je wcześniej zaakceptować
Były szef Platformy Obywatelskiej wypomina rządzącym zakupy armatohaubic i czołgów dla polskiej armii. Grzegorz Schetyna pytany w Polskim Radiu o to, skąd jego partia zamierza wziąć 100 mld zł na pokrycie wyborczych obietnic Donalda Tuska, stwierdził, że... PiS nie ma problemu z wydawaniem „dziesiątków miliardów złotych” na uzbrojenie.
Główne hasła Platformy Obywatelskiej, z którymi ugrupowanie Donalda Tuska idzie do wyborów, to „babciowe”, podniesienie kwoty wolnej od podatku, a także... przyspieszenie zapowiedzi PiS – czyli 800 Plus.
O wiarygodność tych zapowiedzi i źródło finansowania Grzegorz Schetyna był pytany w Programie 3. Polskiego Radia. Politykowi zwrócono uwagę, że nie są to nawet autorskie propozycje, tylko odpowiedzi na to, co akurat proponuje partia rządząca. Skąd partia zamierza wziąć 100 mld zł na realizację?
– Ale czy PiS ma problem z wydawaniem dziesiątków miliardów bez żadnych konsultacji z opozycją na armatohaubice, na czołgi? – stwierdził poseł Platformy.
Dopytywany, czy to źle, że rząd PiS wzmacnia polską armię, Schetyna stwierdził, że „dobrze”, ale zakupy zbrojeniowe są „chaotyczne” i „bez żadnego planu”. – Takie decyzje powinny być akceptowane przez opozycję w parlamencie – przekonywał podwładny Tuska.