Podsłuchy w restauracji "Różana". Prokuratura wszczyna postępowanie, MON nie chce zbadania sprawy

Urządzenia w restauracji miały kontrolować zachowanie pracowników restauracji, a nie nagrywać gości salki dla VIPów - podawał na początku kwietnia TVN24. Teraz prokuratura wszczyna postępowanie, które ma na celu ustalić okoliczności "wytworzenia" i "pozyskania" podsłuchów. Nie będzie jednak sprawdzać sprawy ewentualnego nielegalnego nagrywania za pomocą urządzeń, ponieważ nie chce tego MON
W zeszłym tygodniu portal tvn24.pl poinformował, że w warszawskiej restauracji „Różana” Służba Kontrwywiadu Wojskowego tuż przed spotkaniem ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka z jej holenderską odpowiedniczką znalazła urządzenie rejestrujące. Wedle wersji restauratorów urządzenie miało służyć do nagrywania zachowania pracowników restauracji. Jednak wersja ta nie może być sprawdzona, dopóki osoby potencjalnie pokrzywdzone nie złożą zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury. W tym przypadku taką osobą może być Tomasz Siemoniak.
Jak podał dzisiaj portal tvn24.pl, Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wszczęła śledztwo z art. 269b Kodeksu Karnego, w którym mowa o m.in. o "wytwarzaniu, pozyskiwaniu, zbywaniu lub udostępnianiu innym osobom urządzenia lub programu komputerowego przystosowanego do popełnienia przestępstw" związanych z podsłuchiwaniem. Informacje te potwierdził rzecznik stołecznej prokuratury Przemysław Nowak, podkreślając, że badana będzie "zawartość nośników danych, w tym komputerów". - Wyłączono do odrębnego postępowania materiały w zakresie pozyskania urządzeń podsłuchowych i wizualnych, a następnie zamontowania ich w restauracji „Różana” w celu uzyskiwania informacji bez uprawnienia, tj. o czyn z art. 269b § 1 kk - mówił w rozmowie z tvn24.pl.
Prokuratura, wszczęła więc postępowanie sprawdzające, ale śledztwo dot. samego nagrywania nie zostało rozpoczęte, ponieważ może ono został wszczęte tylko na wniosek pokrzywdzonych. W odpowiedzi na to oświadczenie, Ministerstwo Obrony Narodowej tłumaczy, ze minister Tomasz Siemoniak nie będzie składał wniosku o ściganie, ponieważ nie doszło do nagrywania, a podsłuchy zostały wykryte.
Czytaj więcej:
Podsłuchy w restauracji „Różana” miały służyć do kontrolowania pracowników?
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Niemieckie media pesymityczne: Tusk jak "kulawa kaczka", "nie jest pewne, czy jego rząd przetrwa do 2027 roku"
Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki
Najnowsze

Morawiecki u Gójskiej: „Wara od dzieci!”. Były premier ostro o hejcie i bezradności rządu

Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki

Trafił w sedno polityki PO, mówiąc "cóż szkodzi obiecać". Jest reakcja KO, ale też internautów
