Mł. asp. Marta Gierlicka z Komendy Stołecznej Policji poinformowała, że policjanci otrzymali zgłoszenie o podejrzanej przesyłce w ambasadzie Australii. Na miejsce wysłano policyjnych pirotechników. Okazało się, że przesyłka, która wzbudziła podejrzenia była kopertą wypełniona kartkami i folią bąbelkową.
O podejrzanie wyglądającej przesyłce poinformowali pracownicy ambasady Australii, którzy wynieśli przesyłkę na zewnątrz budynku.
Na miejsce wysłano policyjnych pirotechników i Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego PSP.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie z ambasady Australii. Zgłoszenie dotyczyło podejrzanej przesyłki, na miejsce zostali wysłani policyjni pirotechnicy. Trwają czynności. To wszystko co na chwilę obecną mogę powiedzieć - mówiła wcześniej mł asp. Marta Gierlicka.
Ul. Nowogrodzka, gdzie mieści się ambasada Australii, została zamknięta około 19:30, na odcinku od ul. Kruczej do Brackiej.
Na miejscu znajdował się również robot do wykrywania materiałów pirotechnicznych.
Jednak po wstępnych ustaleniach przesyłka, która wzbudziła podejrzenia okazała się kopertą wypełnioną kartkami papieru i folią bąbelkową.
Po 20:00 ul. Nowogrodzka została odblokowana. Z informacji przekazanej przez PSP wynika natomiast, że w kopercie znajdowały się najprawdopodobniej pocięte kartki papieru i folią bąbelkowa.