Hejt finansowany przez ludzi Trzaskowskiego. Posłowie PiS ujawniają kulisy

Choć rządowy ośrodek NASK ostrzega przed zagranicznym wpływem na kampanię prezydencką, rzeczywistość okazuje się inna: to środowiska związane z Rafałem Trzaskowskim i Koalicją Obywatelską prowadzą brutalną, nieuczciwą kampanię, finansowaną niejasnymi środkami. Komunikat NASK, zamiast rozjaśniać, budzi dodatkowe wątpliwości.
Promowano głównie Trzaskowskiego
Rządowy Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK wydał komunikat, który w założeniu miał ostrzegać przed ingerencją zewnętrzną w kampanię prezydencką. W rzeczywistości jednak -jak wskazują politycy Prawa i Sprawiedliwości - może stanowić próbę przykrycia faktów dotyczących finansowania działań promujących Rafała Trzaskowskiego.
- Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. Materiały wyświetlane były na obszarze Polski. Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich 7 dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy
- czytamy w komunikacie.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową, na której podzielili się swoimi wątpliwościami na temat tego komunikatu. Mówili o prowadzonej w internecie akcji hejtu przeciwko kandydatom prawicy i zwrócili uwagę, że wtedy nikt nie reagował.
- Ludzie związani z Platformą Obywatelską i Rafałem Trzaskowskim stoją za kampanią hejtu w internecie (…). Ten komunikat, który został dzisiaj wydany przez NASK jest komunikatem dezinformującym (…). To Rafał Trzaskowski i jego ludzie stoją za tymi hejterskimi atakami
- mówił poseł Rafał Bochenek.
300 tysięcy złotych w kilka dni. Kto za tym stoi?
Posłanka PiS Anna Gembicka zwróciła uwagę na konkretne strony internetowe, takie jak wieszjakniejest.pl i stoldoroslych.pl, które w krótkim czasie wydały setki tysięcy złotych na kampanie uderzające w konserwatywnych kandydatów.
- Te wszystkie materiały uderzają w dwóch kandydatów: Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Nie zidentyfikowaliśmy materiałów, które uderzałyby w Rafała Trzaskowskiego (…). Te materiały uderzają też w Polaków
– podkreśliła.
Bochenek zwrócił uwagę na fakt, że ta działalność, to łamanie prawa wyborczego i powinna się tym zająć prokuratura.
- To są profile, które działają na rzecz Rafała Trzaskowskiego i łamią prawo wyborcze w Polsce. Oni chyba zdali sobie już sprawę z tego, że uczciwie wyborów nie wygrają i dlatego podejmują takie działania
- skonstatował.
Meta blokuje reklamy
Po południu NASK poinformował o efektach swoich działań, którym ma być decyzja właścicieli Facebooka o zablokowaniu reklam o charakterze politycznym.
- Reklamy polityczne, które mogły zostać opłacone z zagranicy i miały znamiona dezinformacji, zostały zablokowane przez firmę Meta po interwencji NASK
- poinformowała NASK.
W praktyce jednak opinia publiczna wciąż nie wie, które reklamy uznano za szkodliwe i na jakiej podstawie. Brakuje przejrzystości, a działania podejmowane rzekomo w obronie demokracji zaczynają przypominać polityczną cenzurę.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X