Wywiadu w programie ,,Z wiejskiej na gorąco\'\' udzielił przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz. Powiedział - Można powiedzieć, że w tej chwili opozycja uderza w istotę demokracji - podważa wybory. Nie stara się pozyskać opinii publicznej, natomiast próbuje zdobyć władzę metodami niedemokratycznymi, poprzez ulicę i zagranicę.
Czy nowa Krajowa Rada Sądownictwa będzie lepsza?
Przede wszystkim. Trzeba zacząć od tego, że konsekwentnie realizujemy to co obiecaliśmy naszym wyborcom, a obiecaliśmy gruntowną reformę wymiaru sprawiedliwości. Należy do niej zaliczyć Krajową Radę Sądownictwa. To jest organ o kluczowym znaczeniu. Wedle polskiej konstytucji to tylko Krajowa Rada Sądownictwa może przedstawiać panu prezydentowi wnioski o nominacje sędziowską na wszystkie szczeble sądownictwa. (...) KRS przekształciła się niejako w związek zawodowy sędziowski. To nie jest tylko moja opinia. Tego rodzaju obawy wypowiadali profesorowie prawa. (...) To się musi zmienić. Przede wszystkim musi być zachowana równowaga władz. Nie może być tak, że o wymiarze sprawiedliwości, o jego ustroju będą decydowali sędziowie. To jest sprzeczne z konstytucją. W konstytucji jest zapis, że ustrój wymiaru sprawiedliwości i zasady jego funkcjonowania określi ustawa i ustawodawca. Tymczasem sędziowie chcieli decydować o tym jaki będzie kształt wymiaru sprawiedliwości, kto będzie sędzią, kto nim być nie może. Stawiali się ponad prawem, ponad wszystkimi władzami. A takim dobitnym dowodem na to jest to, że sami o sobie powiedzieli ,,Jesteśmy nadzwyczajną kastą".
Jak pan patrzy na to, że część opozycji wyłączyła się z wyboru nowych kandydatów do KRS? Bo swoje propozycje wskazały tylko PiS i Kukiz'15.
Chcę powiedzieć, że dla tych przedstawicieli opozycji - demokracja jest dotąd, dopóki oni rządzą. I nie mogą pogodzić się z tym, że jest inna wola narodu, wyrażona dwa lata temu. Można powiedzieć, że w tej chwili opozycja uderza w istotę demokracji - podważa wybory. Nie stara się pozyskać opinii publicznej, natomiast próbuje zdobyć władzę metodami niedemokratycznymi, poprzez ulicę i zagranicę. Nie tędy droga. (...) Wszystkie instytucje ich zdaniem były świetne, dopóki oni nad tym panowali. Krajowa Rada Sądownictwa nie była upolityczniona dopóki zasiadała na salonach Platformy Obywatelskiej, a przecież kamery wychwyciły te obrazy. Trybunał Konstytucyjny był apolityczny, jak prezes Rzepliński u nich zasiadał. To było wtedy wszystko w porządku. To przecież jest filozofia Kalego. My wcale nie zmierzamy do tego, żeby naśladować PO. Chcemy przywrócić konstytucyjne zasady. (...)Rodzi się pytanie: kogo opozycja słucha, skoro 80% Polaków domaga się reformy wymiaru sprawiedliwości? To kogo oni słuchają?