Na pokładzie rosyjskiego samolotu relacji Barcelona-Moskwa doszło do incydentu z pijanym pasażerem. Ten rozpoczął awanturę, opuścił swoje miejsce, a nawet -powołując się na relacje świadków- usiłował wtargnąć do kokpitu. Polskie służby szybko opanowały sytuację.
W związku z awanturą, kapitan samolotu podjął decyzję o wylądowaniu na Okęciu w Warszawie. Do akcji wkroczyli wówczas funkcjonariusze Polskiej Straży Granicznej, którzy skutecznie spacyfikowali mężczyznę.
Awanturnik miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu 500 złotych mandatu za naruszenie porządku w samolocie. Oprócz tego, linia lotnicza Aerofłot zapowiedziała, że wystąpi do niego o całkowity zwrot kosztów poniesionych za przymusowe lądowanie.