Pijana przyjmowała pacjentów na nocnym dyżurze. Dziś oczekuje wyroku
Lekarka, który przyjmowała na nocnym dyżurze pacjentów w jednym z gnieźnieńskich szpitali, miała w organizmie 2 promile alkoholu. Wobec kobiety wszczęto już postępowanie. Odpowie ono na pytanie, czy pracując pod wpływem, mogła narazić pacjentów.
Zdarzenie miało miejsce w połowie sierpnia, jednak lokalne media opisały przypadek dopiero teraz.
– 11 sierpnia ok. godz. 1 w nocy otrzymaliśmy informację, że w jednym z gnieźnieńskich szpitali może pracować lekarka znajdująca się pod wpływem alkoholu. Dyżurny skierował na miejsce policjantów, którzy przeprowadzili badanie alkomatem. Okazało się, że lekarka miała 2 promile alkoholu w organizmie. O sprawie niezwłocznie poinformowany został prokurator – mówiła Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie asp. sztab. Anna Osińska.
Lekarka miała tłumaczyć, że wypiła litr piwa.
Teraz wobec kobiety toczy się postępowanie z art. 160 kodeksu karnego, tj. możliwości narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Śledczy zabezpieczyli już dokumentację medyczną z feralnego dyżuru. Grozi jej nawet do 5 lat więzienia.
– Pani doktor z dniem dzisiejszym wręczone zostało wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym. Będziemy także wysyłać pismo do Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, którą poinformujemy o całej sytuacji, która nie powinna w żaden sposób mieć miejsca – mówił dyrektor placówki Marek Czaplicki w rozmowie z portalem Gniezno24.com.
Media donoszą, że zdarzenie miało miejsce w izbie przyjęć Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych "Dziekanka".