"Śledztwo ws. Nawalnego będzie prowadzone przez FSB, poza tym sekcja zwłok będzie przeprowadzona tak, jak chce tego Kreml. Wiemy jednak, że parę dni temu Nawalny czuł się całkiem nieźle, że żartował, jego rodzina nie wierzy w jego śmierć. Nawalny wrócił do Rosji, bo wierzył, że jego obecność jest ważna dla Rosjan, wierzył, że uda się doprowadzić do zmiany systemu i Putin odejdzie. Niestety tak się nie stało, padł kolejną ofiarą Putina" - mówi były ambasador Polski na Ukrainie, Jan Piekło. Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!
#WydanieSpecjalne | Jan #Piekło: Pytanie, jak Rosjanie zareagują na śmierć Nawalnego, czy będą na tyle odważni, żeby wyjść na ulicę i pokazać swój sprzeciw przeciwko temu, co robi FSB na czele z Putinem.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 16, 2024
#WydanieSpecjalne | Jan #Piekło: Wiemy jednak, że parę dni temu Nawalny czuł się całkiem nieźle, że żartował, jego rodzina nie wierzy w jego śmierć. Nawalny wrócił do Rosji, bo wierzył, że jego obecność jest ważna dla Rosjan, wierzył, że uda się doprowadzić do zmiany systemu i…
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 16, 2024
#WydanieSpecjalne | Jan #Piekło: Obawiam się, że nie poznamy nigdy prawdy o śmierci Nawalnego, śledztwo będzie prowadzone przez FSB, poza tym sekcja zwłok będzie przeprowadzona tak, jak chce tego Kreml.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 16, 2024