Z analiz sondaży, które publikuje serwis electionista.com, wynika, że ugrupowanie, które w Polsce wygra wybory do europarlamentu, znajdzie się wśród dziesięciu najliczniejszych partii PE. Serwis typuje, że będzie to PiS.
Wszystko wskazuje na to, że electionista.com się nie myli. W dwóch sondażach opublikowanych w przeddzień początku ciszy wyborczej PiS minimalnie wyprzedza PO. Oznacza to, że może znaleźć się w dziesiątce partii, które mają najwięcej europosłów.
W sondażu przeprowadzonym przez TNS Polska na zlecenie "Wiadomości" TVP partia Jarosława Kaczyńskiego notuje poparcie na poziomie 26 proc. Platforma ma wynik gorszy o dwa punkty procentowe.
Z kolei w sondażu IBRiS Homo Homini dla portalu interia.pl PiS prowadzi z ugrupowaniem Donalda Tuska w stosunku 31 do 30 proc. Badanie przeprowadzono w dniach 21-22 maja. W poprzednim badaniu tej sondażowni dzień wcześniej to PO była zwycięzka – poparcie notowała na poziomie 31 proc., podczas gdy na PiS chęć głosowania wyraziło 30 proc. respondentów.
Zwycięzkie ugrupowanie dołączy do grona najliczniejszych partii europarlamentu. W Europie liczą się następujące partie: w Niemczech koalicja CDU/CSU kanclerz Angeli Merkel i socjalistów z SPD, we Włoszech - centrolewicowa Partia Demokratyczna i Ruch Pięciu Gwiazd (M5S). Na silną obecność mogą na pewno liczyć brytyjscy eurosceptycy z UKIP i laburzyści. Dwa kolejne ugrupowania wywodzą się z francuskiej prawicy - Front Narodowy (FN) i UMP byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Z Hiszpanii do PE dostanie się jedna duża partia.
W europarlamencie partie nie działają jednak samodzielnie, ale we frakcjach. Jeśli przewidywania electionista.com się sprawdzą, PiS byłby największą delegacją frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
