To zupełnie zaskakujące podejście kogoś, kto nie do końca rozumie całą tę sytuację – powiedział w rozmowie z PolskaTimes.pl przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos, odnosząc się do głosów, w myśl których Zjednoczona Prawica straciła wczoraj większość w Sejmie.
Latos przypomniał, że w tej sprawie w głosowaniu nie obowiązywała dyscyplina, "więc w sytuacji kiedy cała opozycja była przeciwna, było wiadomo, że dla tej ustawy nie będzie większości". - Ale chcę podkreślić jedno: ja mam świadomość, że w pewnych sprawach naprawdę musimy mówić z opozycją jednym głosem, nie dzielić się na „my – oni”, i ja deklarowałem wyraźnie przed komisją, że jesteśmy otwarci na różnego rodzaju poprawki, żeby tę ustawę zmodyfikować, w mniejszym bądź większym stopniu. I opozycja nie przedłożyła żadnych poprawek. Myślę o tych największych klubach. Oni się nastawili wyłącznie na wyrzucenie ustawy do kosza, nie chcąc zmienić w niej ani trochę, ani bardzo dużo. Można przyjąć, że pewnie by mieli większość przy składaniu rozsądnych poprawek - mówił Latos.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział też na słowa Borysa Budki, który po głosowaniu ws. ustawy covidowej zaapelował, aby rząd podał się do dymisji. - Nie dziwię się, że Platforma zmieniła Borysa Budkę, bo mieć szefa partii, który nie rozumie pewnych niuansów i kulis decyzji politycznych, to rzeczywiście nieszczęście. Tym bardziej zdumiewa, że pozostałe osoby z kierownictwa PO powtarzają tę narrację - stwierdził.