"Plan jest jeden, aby taką uchwałę, na wzór tych podejmowanych w innych krajach, przyjąć również w polskim parlamencie", powiedział we wtorkowym wydaniu audycji "W PUNKT" nowy rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. "Jesteśmy zdumieni tym, co się stało ostatnio na sali. To było bardzo nieodpowiedzialne. Sprawa dotyczyła jasnej rzeczy - uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm i rozszerzające terroryzm. Tekst ten został poszerzony o poprawki, co jest naturalne", dodał.
Opozycja ma pretensje, że byliście dogadani, co do treści, a poprawka była zlamanamiem ustaleń - zwróciła uwagę prowadząca Katarzyna Gójska.
"Ale jakich ustaleń?" - odparł poseł partii rządzącej. "Ustawa i uchwała wykuwa się w procesie legislacyjnym. Lewica złożyła taki projekt jako pierwsza. Kolejnym projektem był projekt PiS, później na końcu zgłosiła się Platforma Obywatelska", stwierdził Rafał Bochenek na naszej antenie.
"W wyniku rozmów, dyskusji został wypracowany jeden wspólny projekt. Została tam zgłoszona poprawka. Była to propozycja, aby w treści uwzględnić kwestię katastrofy smoleńskiej oraz zestrzelenie samolotu linii malezyjskich. To dziwne, że opozycja reaguje aż tak emocjonalnie", podkreślił.
Co dalej?
"Będziemy chcieli zgłosić taką samą uchwałę. Uważamy, że taka uchwała w państwie frontowym, które jest szczególnie narażone na wpływy rosyjskie, powinna być. W Parlamencie Europejskim przyjęto rezolucję i wszyscy byli za", powiedział w Republice.
Rodzą się pytania czy za obstrukcją parlamentarną stoi Donald Tusk.
"Myślę, że to już jest zasadą, że opozycja reaguje alergicznie na temat katastrofy smoleńskiej. A przecież tam zginęli ludzie ze wszystkich ugrupowań politycznych. Powinno nam wszystkim zależeć na tym, żeby tę sprawę doprowadzić do końca. Brak wraku, brak Rosji świadczy o tym, że Rosja ma coś do ukrycia", odparł gość programu "W PUNKT".
Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!