Działacze Platformy Obywatelskiej postawili znicze przed biurem poselskim Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi, w którym zginął Marek Rosiak. Sobotni happening, który miał być wyrazem sprzeciwu wobec łamania konstytucji i demokracji oburzył polityków partii rządzącej.
"W Łodzi PO postawiła znicze konstytucji, przy tablicy zamordowanego przez działacza PO Marka Rosiaka. To się w głowie nie mieści" – napisała na Twitterze związana z PiS-em Sylwia Ługowska. "Czy wam nie wstyd robić taki cyrk w tym miejscu? Nie macie za grosz przyzwoitości" – dodała.
.@Platforma_org czy wam nie wstyd robić taki cyrk w tym miejscu??? Nie macie za grosz przyzwoitości pic.twitter.com/sqoaIxXzRX
— Sylwia Ługowska (@sylwia_lugowska) grudzień 5, 2015
19 października 2010 roku sympatyk PO Ryszard Cyba po wtargnięciu do biura PiS z bronią w ręku, kilkakrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi działaczy PiS: Marka Rosiaka oraz Pawła Kowalskiego. Rosiak został trafiony pięciokrotnie, m.in. w klatkę piersiową; zginął na miejscu. Sprawca został zatrzymany.
W grudniu 2011 roku łódzki sąd okręgowy skazał go na karę dożywotniego więzienia. Uznał, że działał on z motywacji zasługującej na szczególne potępienie i kierował się motywami politycznymi; wyrok utrzymał sąd apelacyjny.
Z wyjaśnień zabójcy przed sądem wynika, iż od 2007 roku zaczął zastanawiać się nad wyeliminowaniem z życia polityków różnych ugrupowań partyjnych. W 2010 roku postanowił, że dokona zamachu na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Miał plan dokonania zamachu na terenie Warszawy, ale nie udało mu się to z powodu środków bezpieczeństwa. Nie mogąc zrealizować pierwotnego planu, postanowił dokonać zamachu na inne osoby związane z PiS.
Działacze #Platforma postanowili swój show urządzić dziś min. pod biurem gdzie zamordowano św. Marka Rosiaka. #Lodz pic.twitter.com/ZPdfIbWAkw
— Marek Piotr Borkowsk (@BorkowskMarek) grudzień 5, 2015