Petru o Kukiz'15 – "hejt i brunatne koszule". Kukiz: Jest mi strasznie ciężko utrzymać emocje. Mój dziadek został zamordowany przez brunatne koszule
Wciąż nie ma orzeczenia w sprawie słów Ryszarda Petru, który sugerował, że z ugrupowania Kukiz\'15 startują ludzie o poglądach faszystowskich. Otoczenie Pawła Kukiza żąda przeprosin od lidera .Nowoczesnej. – Mój dziadek, ojciec mojej matki, został zamorodowany właśnie w Auschwitz przez brunatne koszule, jest mi strszanie ciężko utrzymać emocje na wodzy, nie ze strachu przed panem Petru... – mówił na konferencji prasowej Kukiz.
– Takie postępowanie sądu nie dziwi, sądy i prokuratury wymagają szczególnej reformy, warszawska prokuratura odrzucała wielokrotnie pozwy przeciw zagranicznym dziennikarzom, którzy nazywali niemieckie obozy koncentracyjne polskimi. Sądy i prokuratura służą systemowi, służą utrzymaniu tej oligarchii partyjnej, to jeden wielki polityczny salon, który poniża naród polski – mówił Paweł Kukiz.
Zdaniem sztabu Kukiza, sąd trzykrotnie przekroczył termin wydania orzeczenia w związku z oskarżeniami wobec Ryszarda Petru. Jak informowano sąd celowo przedłużał procedury, żeby przeciągnąć sprawę w czasie. Między innymi zażądał od Pawła Kukiza przedstawienia zaświadczenia, że startuje w wyborach.
"Będę głosował w Londynie"
Lider Kukiz'15 potwierdził, że ostatni weekend przed wyborami spędzi w Londynie. – Jadę do Londynu, będziemy tam grali koncert. Biletem będzie polski dowód tożsamości – zapowiedział. – w Londynie będę oddawał wraz z córkami głos – dodał.
– Trzy miliony Polaków zostało wypędzonych, kolejne trzy miliony czeka na to, co się zdarzy. Może dojść do tego, że jedna piąta populacji wyjedzie z naszego kraju – mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Czartoryski: Spektakularne występy Kukiza, Gugała nie wytrzymał nerwowo