– Nie chcemy przynależeć do Warszawy w takim potocznym rozumieniu, ale na pewno tworzymy, zresztą jak pozostałe podwarszawskie miejscowości, faktyczną aglomerację. Wydaje mi się, że wszystko wymaga i składa się ku temu, że faktyczną metropolię trzeba sformalizować, tak dzieje się na całym świecie – w „Polska na dzień dobry: weekend” powiedział Robert Perkowski, burmistrz Ząbek.
– Z mojego punktu widzenia, jeśli mowa o nowym projekcie, to nie wiele się zmieni. Autorzy niefortunnie użyli nazwy dla nowej metropolii Miasto Stołeczne Warszawa, to rodziło ciąg myślowy, że będziemy przyjęci w klasyczny sposób, że staniemy się dzielnicą Warszawy. Tak nie będzie. Pewne powiaty w okolicach Warszawy zostaną podzielone, albo całkowicie zlikwidowane i zamiast pod powiat wołomiński będziemy należeli pod ten super-powiat, pod metropolię warszawską. To nie powiat decyduje o całości życia naszych mieszkańców – dodał Robert Perkowski.
"Faktycznie tworzymy aglomerację, nasze czynności odbywają się w mieście Warszawa"
– Szkoda mi tych osób, ale jeśli faktycznie miałbym swoim okiem, rozumem to ogarnąć, to faktycznie te podmioty, które stracą, to będą starostwa powiatowe, radni powiatowi. Szkoda mi tych osób, natomiast to nie znaczy, że instytucje w sensie powiatowym przestaną tam istnieć. Skoro Warszawa, jako powiat, ma delegatury, w postaci urzędów dzielnicowych, to rozumiem, że urzędy powiatowe będą takimi delegaturami, które będę kontynuowały pracę w sensie świadczenie usług powiatowych dla mieszkańców, nie tylko Ząbek, ale nasz mieszkaniec będzie miał wybór – czy chce się 5 kilometrów do Warszawy przejechać do urzędu na Targówku, czy kilkanaście do Wołomina. To zasadnicza zmiana. Sprawy urzędowe powiatowe to – pozwolenie na budowę, wydawanie dowodów rejestracyjnych, praw jazdy, paszportów. Te sprawy do tej pory były załatwiane przez mieszkańców w Wołominie, teraz będzie wybór Wołomin lub Warszawa – zauważył gość programu.
– Jeżeli chodzi o ułatwienia. Jeżeli faktycznie tworzymy aglomerację – metropolie, czyli nasze czynności odbywają się w mieście Warszawa – jeździmy tam do szkoły średniej, na studia, na zakupy, do teatru, kina i pracy to ten ruch faktycznie komunikacyjny istnieje. Jeżeli ta komunikacja koncentruje się na Warszawie, to powinien powstać podmiot, który swoim zasięgiem ogarnie tą faktyczną metropolię i będzie to kontrolował. Zresztą tak dzieje się na całym świecie – tak jest w Paryżu, chyba największej metropolii transportowej, a równocześnie chwalone przez byłe władze transportu miejskiego – zakończył burmistrz Perkowski.