Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę nowelizująca kodeks wyborczy. – Cieszę się z tej decyzji prezydent, to decyzja słuszna i prawidłowa. Osobiście byłem zaangażowany w prace nad tą ustawą w Senacie, byłem sprawozdawcą tej ustawy z posiedzenia połączonych komisji –ocenia w programie „Z Wiejskiej” na gorąco senator PiS Marek Pęk.
– Na etapie prac senackich zgłoszono szereg poprawek. Najbardziej nośną i głośną była ta, która dotyczyła głosowania korespondencyjnego dla osób niepełnosprawnych, ale przyjęliśmy również kilka poprawek dotyczących udziału Państwowej Komisji Wyborczej w tym procesie, powoływania komisarzy. Przychyliliśmy się do pewnych argumentów pana Hermelińskiego, jak również sygnałów wychodzących z pałacu prezydenckiego. Myślę, że pan prezydent mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że jego głos na etapie senackim również był usłyszany, dlatego podpisał ustawę – dodaje nasz rozmówca.
Jeszcze dziś z prezydentem spotkał się szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, który namawiał prezydenta do weta. – Trzeba przypomnieć, że jak jest jakiś symbol złego funkcjonowania poprzedniej ustawy wyborczej, to są to wybory samorządowe z 2014 r. i zaskakujący, jednodniowy skok poparcia PSL-u. On zupełnie nie przystawał do sondaży, do poparcia tej partii przed wyborami. W związku z tym nie dziwię się, że prezes Kosiniak-Kamysz tęskni za tamtym prawem – komentuje senator PiS.
"W tym momencie zachowania opozycji są żałosne"
Wedle Państwowej Komisji Wyborczej przed wyborami samorządowymi będzie zbyt mało czasu na odpowiednie przygotowania. – Muszę wrzucić mały kamyczek do podwórka PKW. W tych wyborach o których mówiłem, w 2014 r. również Państwowa Komisja Wyborcza dopuściła się blamażu. To była kompromitacja całego systemu informatycznego. Myślę, że przez te lata PKW wyciągnęła pewne wnioski dotyczące pragmatyki działania, sposobu swojej pracy. Nie widzę niebezpieczeństwa, nie wprowadzamy rozwiązań z którymi państwo polskie by sobie nie poradziło – opowiada Marek Pęk.
Opozycja nie zamierza wziąć udziału w wyborach sędziów do KRS, twierdząc, że wybory będą niekonstytucyjne. – Jeżeli opozycja ma jakieś wątpliwości konstytucyjne w sprawie powoływania sędziów do KRS to powinna skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. W naszym państwie nie ma innego racjonalnego mechanizmu. Mówienie, że ustawa jest niekonstytucyjna i nie robienie nic z tego w ramach obowiązujących kompetencji i instrumentów jest tak naprawdę hipokryzją, działaniem nieracjonalnym. W demokracji nieobecni nie mają racji. Jeśli opozycja chce bojkotować wybory to ma do tego prawo, ale w jakimś sensie to działanie rozpaczliwe, teatralne i tak sędziowie zostaną wybrani. System korzysta z domniemania konstytucyjności, został przez prezydenta podpisany, przez wiele lat trudziliśmy się by znaleźć model, który zostanie przez głowę państwa zaakceptowany. Wydaje mi się, że w tym momencie zachowania opozycji są żałosne – zakończył senator Pęk.