Pęk: Po transformacji mieliśmy prawo dżungli. Silniejszy sobie poradził, słabszy miał pecha. Potem się to kumulowało i...
Gośćmi redaktor Katarzyny Gójskiej w programie Telewizji Republika "W punkt" byli: wicemarszałek Senatu Marek Pęk oraz senator Jan Rulewski – Moim zdaniem pomocą powinny zostać objęte także dzieci do lat 18 w znacznym stopniu niepełnosprawności. Powinny otrzymać kolejne 500 zł, takie podwójne 500+ - mówił Rulewski.
Jan Rulewski: – Niewątpliwie ludzie niepełnosprawni ze względu na swoje cechy nie są taką siłą robocza do rozwoju gospodarki rynkowej, dlatego zawsze pozostawali na uboczu. (...) Polska zawsze przywiązywało dużą wagę do osób niepełnosprawnych.
– Teraz państwo rzeczywiście w nieco spóźnionym akcie wprowadza tą pomoc.
– Moim zdaniem pomocą powinny zostać objęte także dzieci do lat 18 w znacznym stopniu niepełnosprawności. Powinny otrzymać kolejne 500 zł, takie podwójne 500+
Marek Pęk: – Zawsze brakowało pieniędzy, ale brakowało też panie senatorze wrażliwości.
– Na początku transformacji ustrojowej mieliśmy takie trochę prawo dżungli. Silniejszy sobie poradził, słabszy miał pecha i potem to się kumulowało.
– My jako rząd Prawa i Sprawiedliwości zmieniamy to. My inaczej wyobrażamy sobie rolę państwa w życiu społecznym.
– Teraz przyszedł czas na wywiązanie się z naszych obietnic, bo zapowiadaliśmy, że własnie wspomożemy tę kategorię osób, niepełnosprawnych dorosłych.
– Bo to jest taka kategoria osób, które musza otrzymać wsparcie od państwa, bo same sobie nie poradzą
– Trzeba uszczelniać, usprawniać system, bo to nie chodzi tylko o to żeby wydawać pieniądze, które potem trafiają nie tam gdzie potrzeba.
– Z orzecznictwem mamy taki system, że orzecznicy sami przyjadą do domów i sami zweryfikują rzeczywistą sytuację niepełnosprawnych.
Jan Rulewski: – Ten system już jest mniej wydolny. Mamy milion osób niepełnosprawnych o różnym stopniu, które wymagają pomocy przy pomocy indywidualnych świadczeń. Żadne państwo nie jest w stanie tego wytrzymać finansowo a zwłaszcza nie mogło tego wytrzymać w czasach niepełnosprawnego państwa, czyli po 89 roku.
– To orzecznictwo ma za zadanie nie tyle indywidualizować pomoc, czy wyciągać różne postacie niepełnosprawności i aktywizować tych ludzi. Nie może być tak, że nad każdym niepełnosprawnym czuwa jedna osoba, bo wtedy oboje są przegrani, gorzej ta sama osoba sama staje się niepełnosprawna, a to przez wykluczenie zawodowe, a to przez troskę, która wymaga czasem wysiłku fizycznego, psychicznego i ta osoba czasem nawet po odejściu tej osoby niepełnosprawnej, czy zmianie opiekuna, ona też potem nie nadaje się do życia i to generuje drugą niepełnosprawność