Tęcza stojąca na Placu Zbawiciela w Warszawie, symbolizująca arogancki bunt mniejszości przeciwko większości Polaków, jest w świetle prawa budowlanego „urządzeniem tymczasowym”.
Tęcza została zainstalowana, zgodnie ze zgłoszeniem w urzędzie Prezydent Gronkiewicz-Waltz, działającej w sprawach budowlanych jako starosta, tylko na 120 dni.
Tęczę postawiono 3 lata temu. Jak wiadomo, termin 120 dni od zainstalowania tęczy minął już bardzo dawno. Po 120 dniach ten, kto postawił „instalację tymczasową” musi z mocy prawa ją rozebrać. Wynika to wprost z prawa budowlanego, które nie przewiduje instytucji przedłużenia czasu dla „urządzenia tymczasowego”. Na tym właśnie polega istota prawna instalacji „tymczasowej”. Ma ona właśnie stać tylko tymczasowo, w czasie podanym w zgłoszeniu, i nie może stać się z czasem instalacją „trwałą”.
Starosta, w przypadku Warszawy funkcję tę wykonuje Hanna Gronkiewicz-Waltz, miał ustawowy obowiązekusunięcia instalacji po upływie 120 dni. Miał doprowadzić do obowiązkowej rozbiórki tęczy w sytuacji, gdy stawiający sami tego nie zrobili. Hanna Gronkiewicz-Waltz jako starosta, z tego obowiązku się nie wywiązała.
O dziwo, tęcza została odbudowana (postawiona na nowo) przez Prezydent Warszawy za publiczne pieniądze. Hanna Gronkiewicz-Waltz tęczę („instalację tymczasową”) odbudowała bez wymaganego zgłoszenia. Odbudowała ją w sytuacji, gdy instalacja ta po upływie 120 dni już dawno była nielegalna. W tej sytuacji prezydent, która wzniosła (odbudowała) nową tęczę, dokonała samowoli budowlanej, zrobiła to na koszt publiczny. Pani Prezydent w takiej sytuacji powinna być potraktowana przez nadzór budowlany jak każdy inny petent.
Pani prezydent nie dokonała koniecznego, wymaganego prawem budowlanym zgłoszenia zbudowania tej kolejnej tęczy na nowo jako instalacji tymczasowej. Ponieważ czas zgody na pierwsza tęczę minął po 120 dniach od pierwszej instalacji, a postawienie, bądź odbudowa drugiej tęczy, odbyło się z naruszeniem prawa, pani prezydent Gronkiewicz-Waltz dopuściła się samowoli budowlanej w czystej postaci. Zrobiła to przypomnijmy, ze środków publicznych, czyli naszych.
Naruszenie prawa przez prezydent Warszawy jest kwalifikowanym naruszeniem prawa, gdyż pani Gronkiewicz-Waltz jest profesorem prawa na stołecznym uniwersytecie. Mimo to rażąco naruszyła prawo, tj. dokonała samowoli budowlanej, ponieważ w jej chwili postawienia przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, tęcza już była i pozostaje ciągle niezgłoszoną samowolą budowlaną.
W zaistniałej sytuacji Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miał obowiązek prawny wydać decyzję o natychmiastowej rozbiórce nielegalnej od dawna tęczy, niezależnie, czy odbudowy tęczy po spaleniu, czyli samowoli budowlanej dokonała sama prezydent Gronkiewicz-Waltz. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miał obowiązek doprowadzić do natychmiastowego usunięcia samowoli budowlanej tj. tęczy, bez względu na rangę osoby, która tę samowolę dokonała. Mówię natychmiastowe, gdyż w przypadku samowoli budowlanej nie ma żadnych terminów, w czasie których mogłyby one stać i być akceptowane. Inspektor Powiatowy nie mógł czekać aż do tej pory i nie reagować, nie zainteresować się i nie zrobić nic w sprawie dawno już naruszonego prawa.
Co więcej, Pani Prezydent Warszawy, po pierwszym spaleniu tęczy mówiła również coś, co jest kompromitacją dla prawnika, a tym bardziej dla profesora prawa, iż po każdorazowym spaleniu lub innym zniszczeniu tęczy ona ją natychmiast odbuduje, i też z publicznych pieniędzy. Czyli pani Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że będzie kontynuować samowolę budowlaną, będzie trwać w takiej samowoli prawnej na przekór mieszkańcom Warszawy, ku uciesze środowisk patologicznych. Cały czas pamiętajmy, iż czas wystawienia „instalacji tymczasowej” tj. 120 dni minął już bardzo dawno. Po tym terminie Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna była doprowadzić jako starosta (organ właściwy w sprawach budowlanych) do jej usunięcia.
Ponieważ Prezydent Warszawy nie zadziałała zgodnie z prawem, po pierwszym spaleniu tęczy, powinien był włączyć się Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i zażądać usunięcia tęczy, jako już nielegalnej. Nie zrobił tego także po dwóch kolejnych odbudowach, dokonanych przez panią prezydent również na koszt podatników.
Kompromitującym skandalem prawnym jest, iż pani Hanna Gronkiewicz-Waltz, profesor prawa administracyjnego, wykonując publiczne zadania i gospodarując publicznymi pieniędzmi zapowiedziała, że będzie dalej naruszać Prawo Budowlane, podczas, gdy powinna, szanując je, już dawno doprowadzić do usunięcia tęczy z Placu Zbawiciela. Jeśli sama prof. prawa popisuje się nieznajomością prawa i jego oczywistym lekceważeniem z powodów ideologicznych, to prawo powinien znać jednak Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
W tej sytuacji, niniejszym publicznie zgłaszam Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego sprawę samowoli budowlanej dokonanej przez Prezydent m.st. Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz i wnoszę o wydanie z urzędu decyzji o nakazie natychmiastowej rozbiórki tęczy na Placu Zbawiciela, jako instalacji od dawna nielegalnej.
Jednocześnie wnoszę do Prokuratora Rejonowego, by wszczął postępowanie przeciwko Prezydent m.st. Warszawy o trwanie przez nią w samowoli budowlanej i publiczne zapowiadanie przez nią dalszego łamania prawa, co ma zamiar uczynić po każdym zniszczeniu tęczy.
Tu należy zadać pytanie Mieszkańcom Warszawy, a zwłaszcza prawnikom: Czy można głosować na obecną Prezydent Warszawy panią Gronkiewicz-Waltz, która mając szczególny obowiązek przestrzegania prawa jednocześnie wykazuje się arogancją lub nieznajomością prawa? Kto zagłosuje na obecną Prezydent Warszawy zagłosuje na trwanie przez kandydatkę w bezprawiu, co jest najgorszą rekomendacją na nadchodzącą kadencję. Kto raz złamał prawo, chwali się tym, okazuje arogancję, ten zawsze złamie prawo, wasze, Mieszkańcy Warszawy prawo.
Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, zajmującą się prawem gospodarczym publicznym. W latach 2007–2011 była sędzią Trybunału Stanu, obecnie jest posłanką na Sejm z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.