Sąd Najwyższy podkreślając w uzasadnieniu swej uchwały, cytuję: „konieczność lojalności wobec Unii Europejskiej” (…) zignorował swój pierwszorzędny, konstytucyjny obowiązek wierności Rzeczpospolitej – powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz, sprawozdawczyni wtorkowej rozprawy Trybunału Konstytucyjnego. W dzisiejszym orzeczeniu rozstrzygnięto spór kompetencyjny pomiędzy Sądem Najwyższym a Sejmem i głową państwa.
– Powołania sędziów są wyłączną kompetencją prezydenta RP, a Sąd Najwyższy nie ma prawa nadzoru nad tymi powołaniami – postanowił we wtorek Trybunał Konstytucyjny ws. sporu kompetencyjnego.
– Sąd Najwyższy wszedł w prawo ustawodawcy, naruszył kompetencje Sejmu. (…) Władzę ustawodawczą pełnią w Polsce Sejm i Senat. Sędziowie są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji i ustawom – podkreśliła prof. Pawłowicz.
– Sędziowie w Rzeczpospolitej Polskiej wydają wyroki jako polscy sędziowie w imieniu Rzeczpospolitej i z jej symbolem na piersi, tj. wizerunkiem polskiego orła, a nie jako sędziowie unijni oznaczeni emblematami UE – dodała.
Do orzeczenia TK odniósł się m.in. wiceszef resortu sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Krok po kroku TK porządkuje chaos, który chciał do polskiego porządku prawnego wprowadzić stary skład SN. Chaosem było postawienie się przez SN ponad wszystkimi władzami, by zablokować reformę sądownictwa, prowadzoną na podstawie demokratycznego mandatu Sejmu i Prezydenta” - ocenił wiceminister we wpisie na Twitterze.
Podkreślił przy tym, że TK w dwóch kolejnych orzeczeniach „po kolei wypunktował brak kompetencji SN do blokowania działań ustawodawcy i prerogatyw wykonywanych przez Prezydenta”. „Przypominam, że TK potwierdził wcześniej zgodność powołania KRS z konstytucją oraz niemożność kwestionowania statusu sędziego” - czytamy we wpisie.