Były premier i prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemar Pawlak był wczoraj gościem w programie "Fakty po Faktach". Zapytany przez dziennikarza TVN24 o ocenę działalności obecnego szefa PSL Pawlak odpowiedział: Poproszę o następne pytanie.
– Janusz Piechociński powinien zrezygnować i przekazać władzę młodym – mówił jeszcze w połowie czerwca były lider PSL Waldemar Pawlak. Wniosek o odwołanie szefa partii, zgłoszony przez jednego z działaczy na ostatnim posiedzeniu Rady Naczelnej PSL, nie wszedł do porządku obrad.
– Partie zostały zdominowane przez przywódców politycznych i nie ma dyskusji wewnętrznej. Widać to także w PSL. Podejmowaliśmy próbę zmiany 20 czerwca. Zmiana nie nastąpiła. Szkoda. Warto pamiętać o tym rytmie pokoleń i trzeba było to zrobić (zmienić władze partii - red.), aby PSL zaproponowało wyborcom nową jakość – mówił Pawlak.
Jak dodał, "rytm pokoleń jest nieubłagany" i należy myśleć o "trzydziestolatkach i czterdziestolatkach w roli liderów politycznych".
– Cieszę się, że w PSL jest taka grupa młodych ludzi dobrze przygotowanych do aktywnego działania w polityce. Dlatego też w najbliższych wyborach będę startował do Senatu, aby dawać szansę młodym w moim okręgu – zapowiedział polityk. – Czy jako kandydat niezależny? To dobre pytanie. Jeszcze będę się zastanawiał. Warto zastanowić się nad taką formułą, żeby Senat był reprezentacją regionów i pewnego rodzaju krytycznym miejscem dla oceny środowisk politycznych – dodał polityk.
Czytaj więcej:
Akcja "Kolej na rozliczenia". SLD sprawdza Platformę Obywatelską
Samolot dla Kopacz lata pusty. Na koszt podatnika
Komorowski o wniosku PiS ws. referendum: Dopisać to się można do wycieczki szkolnej