Patryk Jaki na każdym kroku pokazuje, że dostrzega wszystkie problemy Warszawy i ma na nie receptę. Dziś, wskazał na potrzebę zieleni w mieście. - Jeśli zostanę prezydentem stolicy będę o nią dbał. Zieleń pozwala naszemu miastu oddychać i pozwala na co dzień walczyć ze smogiem - powiedział w środę kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy Patryk Jaki.
Jaki na konferencji prasowej w Lesie Bemowskim mówił, że jeśli zostanie prezydentem Warszawy bardzo ważne dla niego będzie, dbanie o warszawską zieleń.
- Ważne będzie dla mnie dbanie, aby odbudować tę tkankę, która daje powietrze i pozwala walczyć na co dzień w stolicy ze smogiem - podkreślił.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy wziął udział w akcji sadzenia 21 dębów. Przekonywał, że jeśli zostanie prezydentem miasta, takie akcje będą miały "charakter instytucjonalny".
- Warszawa potrzebuje więcej zieleni, więcej drzew. Warszawa potrzebuje tego, aby odbudowywać tę naturalną tkankę, która pozwala naszemu miastu oddychać - oświadczył Jaki.
Według niego zieleń w stolicy jest "często degradowana przez decyzje urzędników i prace deweloperów".
Burmistrz Bemowa Michał Grodzki zwracał uwagę, że lasy rosną również na terenach prywatnych.
- Ponad 13 tys. działek leśnych, to są działki osób prywatnych i warto, żeby one razem z nami dbały wspólnie o las. Nie tylko władze publiczne, nie tylko instytucje, nie tylko nadleśnictwa muszą dbać o to, aby w Warszawie mogły rosnąć drzewa, abyśmy mogli oddychać czystym powietrzem - zauważył burmistrz.
Dodał, że "warto wspierać" właścicieli lasów, bo, jak stwierdził, "do tej pory byli oni zostawieni praktycznie sami sobie".
Prezes Stowarzyszenia Leśników i Właścicieli Lasów Stefan Traczyk również ocenił, że obecna władza zostawiła prywatnych właścicieli "samych sobie".
- Prywatne lasy podlegają nadzorowi starosty, czyli prezydent Warszawy. Przez te trzy kadencje tak naprawdę dla tych właścicieli nikt nic nie zrobił - powiedział Traczyk.
Dziś od rana sadzimy dęby. Warszawa potrzebuje więcej zieleni. #JAKI2018 pic.twitter.com/trL3z3K2rn
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 26 września 2018