Patologie w partii Hołowni. Znowu poseł Gomoła namawiał posła do działań nielegalnych
Piotr Fitowski, polityk, który do lipca należał do partii Polska 2050 Szymona Hołowni, były kandydat na burmistrza Nysy przyznał: „Zachęcano mnie do wpłaty 15 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy, poza oficjalnym budżetem kampanii. Przekazałem prokuraturze i policji wszystkie dowody”. Nowe taśmy Polski 2050 publikuje portal nto.pl.
Sprawa ujawniona przez portal nto.pl to kontynuacja głośnej afery taśmowej posła Adama Gomoły z której wyłonił się obraz kontrowersyjnych praktyk finansowania kampanii wyborczej Polski 2050 na Opolszczyźnie. Dziś na światło dzienne wychodzą nowe informacje świadczącym o nieprawidłowościach wśród Polska 2050.
„Wszystko wskazuje na to, że to kolejny taki dokument, podobny trafił wcześniej do Andrzeja Małkiewicza, bohatera głośnej afery taśmowej posła Adama Gomoły, którą nasza redakcja ujawniła w marcu bieżącego roku. Z nagrań wynikało, że poseł Polski 2050 Adam Gomoła nakłania polityka do wpłaty 20 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy nieformalnej szefowej swojego sztabu wyborczego. Małkiewicz zabiegał wówczas o pierwsze miejsce na liście wyborczej w wyborach samorządowych”
– czytamy na portalu nto.pl.
Portal ujawnia, że Piotr Fitowski potwierdza ujawnione informacje.
- Potwierdzam, że otrzymałem propozycję skorzystania z usług prywatnej firmy pani Barbary Łabędzkiej, która szefowała sztabowi wyborczemu Polski 2050. Tak zostało mi to zaproponowane przez Adama Gomołę (ówczesnego posła Polski 2050, aktualnie niezrzeszony - red). Miałem zostać kandydatem na burmistrza Nysy i wpłacić pieniądze zarówno na konto komitetu wyborczego, jak i na konto firmy „Carrington Media&Event”. Za trzy miesiące tzw. „pomocy przy wyborach” miałem uiścić 15 tys. zł. Początkowo była mowa o 50 tys. zł, ale później stanęło na tych piętnastu
- mówi Piotr Fitowski.
Okazuje się, że Fitowski - zgodnie z prawem - wpłacił środki na konto komitetu wyborczego, co jest jedynym legalnym sposobem finansowania kampanii. Zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami i limitami finansowymi. Finalnie Fitowski został kandydatem na stanowisko burmistrza Nysy, pomimo braku wpłaty na konto Łabędzkiej.
Gdy wybuchła afera związana z posłem Gomołą, Łabędzka miała kontaktować się z Fitowskim. Jak ustaliła nto, właścicielka firmy prosiła Fitowskiego, aby nikomu nie pokazywał kontrowersyjnej umowy. Stwierdziła, że „nie może to wypłynąć”. Mówiła też o tym, że mogą być z tego powodu kłopoty.
Rozmowę, potwierdzającą tę wersję wydarzeń nagrał Piotr Fitowski, który przyznał się do tego w autoryzowanym wywiadzie.
- Tak, oboje uczestniczymy w tej rozmowie, i to ja ją nagrałem z obawy o swoje bezpieczeństwo, bo już wtedy podejrzewałem, do czego to wszystko zmierza
– mówi Fitowski.
Portal publikuje stenogram z rozmowy:
Stenogram rozmowy:
Łabędzka: Powiedz mi, kto tę naszą umowę widział?
Fitowski: Mój najbardziej zaufany przyjaciel.
Łabędzka:Ok, powiedz mi jeszcze, czy on ma fizycznie tę umowę ze sobą?
Fitowski:Tak.
Łabędzka:Mhm, bo to będzie na jego firmę jakoś rozliczane, tak, nie prywatnie?
Fitowski:Nie, prywatnie będzie.
Łabędzka:Aha, prywatnie.
Fitowski: To nigdzie nie wypłynie.
Łabędzka: Ok, dobra, w porządku. To jest generalnie bardzo ważne, żeby to nie wypłynęło.
Fitowski: Domyślam się, że zależy ci na tym szalenie, szczególnie że teraz, bo jak się domyślam, jesteśmy wszyscy na cenzurowanym.
Łabędzka: Będzie artykuł o tym.
Fitowski: Co ty gadasz.
Łabędzka: Tak, ale nie z mojej winy, tylko z posła winy.
Fitowski: Coś ten Adam znowu zrobił?
Łabędzka: No nagrali go, jak komuś coś proponuje, no boże.
Fitowski: Ja pitolę.
Łabędzka: I to znowu ten Majnusz z NTO i ta szczujnia, wiesz. Ja tutaj też prawnie przygotowuje.
Fitowski: Wiesz, że to będzie przerąbane?
Łabędzka: Wiem, wiem.
Fitowski: I to już nie lekko, tylko ja pitolę. Dobrze, że powiedziałaś.
Łabędzka: I nie mów tam nikomu.
Fitowski: „Wyrzucili mnie z partii, bo ujawniłem zarządowi nagrania”
Zarząd krajowy Polski 2050 faktycznie pod koniec lipca wykluczył Fitowskiego z partii, tłumacząc złamanie zasad obowiązujących w „kodeksie etycznym partii”! Fitowski uważa jednak, że główną przyczyną odwołania był fakt, że przekazał zarządowi partii nagrania, które wskazują na możliwe nieprawidłowości w finansowaniu kampanii.
To kolejna odsłona nieetycznych praktyk, jakie panują w partii Szymona Hołowni. Przykre jest to, że takie sprawy na pewno nie zostaną rozwiązane, bo obecna partia Polska 2050 partycypuje w koalicji 13 grudnia, która jak wiemy, ma za nic prawo, praworządność czy szacunek do jakichkolwiek wartości.
Źródło: nto.pl