"Patologia", "prywatny folwark PSL". Audyt w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
Patologia. Tak jednym słowem można określić to, co działo się w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zarządzanej przez ekipę PSL – mówił wczoraj Daniel Obajtek, nowy prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa cytowany dziś przez Gazetę Polską Codziennie.
Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Daniel Obajtek zaprezentował na konferencji prasowej wyniki audytu przeprowadzonego w tej instytucji. Według nowego prezesa ARiMR, dochodziło do niegospodarności, wydawania pieniędzy na niedziałające systemy informatyczne, przyznawania sobie ogromnych premii i zatrudniania rodzin.
Jak czytamy dziś na łamach GPC wyniki kontroli okazały się porażające. Szczególne wątpliwości budzą procesy informatyzacji urzędu. Jak wskazują audytorzy, w latach 2008–2015 r. wydano na ten cel 2,3 mld zł. Z tej kwoty ponad 900 mln zł zostało wydane z wolnej ręki – pisze Jacek Liziniewicz, dziennikarz GPC. W audycie wskazano, że "zamawiający przyjął niekorzystną, nieprzejrzystą i sprzyjającą zachowaniom korupcyjnym formę realizacji analizowanych umów utrzymaniowo-rozwojowych dla kluczowych systemów informatycznych Agencji".
Co więcej okazało się, że systemy te albo nie działały, albo w ogóle nie były niepotrzebne. Zdaniem nowego prezesa mogło być również tak, że specjalnie opóźniano wprowadzenie systemów, aby w ostatniej chwili móc dawać zlecenia z wolnej ręki. – To jest moja sugestia, ale tak to wygląda – mówił Obajtek. Jak poinformował, sprawę badają służby.
W ARiMR miało również dochodzić do marnowania pieniędzy na sprzęt komputerowy. Okazuje się, że w agencjach zalegają urządzenia o wartości blisko 3 mln zł.